Idealna okazja do efektownego zakończenia sezonu. Termalica ostatnią przeszkodą Pogoni

Pochodu przez miasto nie będzie, rejsu po bulwarach również, ale ostatni mecz sezonu 2021/22 ma szczególny wymiar w Szczecinie. Przede wszystkim klub i kibice pożegnają trenera Kostę Runjaica. Szkoleniowiec już w marcu ogłosił rozstanie z Pogonią, ale chciał dokończyć rozgrywki mistrzostwem Polski. Tego zadania nie zrealizował, ale i tak odchodzi w chwale. Runjaic został pierwszym szkoleniowcem w historii Pogoni, który doprowadził drużynę do dwóch medali z rzędu. Stowarzyszenie kibiców już po czwartkowym treningu podziękowało trenerowi i trójce zawodników, którzy też żegnają się z klubem (Igor Łasicki, Hubert Matynia i Jakub Bursztyn).

- Byłem zaskoczony i te spotkanie mnie ucieszyło. Nawet uroniłem łezkę. Mamy wspaniałych fanów. Jak ten stadion wypełni się kibicami to będzie to kolejny kop dla klubu. Ja szanuję wszystkich fanów – tych co nas wspierają i tych, co są krytyczni. Wszyscy mają Pogoń w sercu – mówił podczas piątkowej konferencji prasowej Runjaic. W czasie przedostatniego spotkania z mediami został pożegnany przez klubowych pracowników czy asystentów. Też nie krył wzruszenia.

Teraz wszystko w głowach i nogach zawodników, by w sobotę humory wszystkim dopisywały. Pogoń musi wygrać, by wciąż liczyć na wicemistrzostwo Polski. Ale jest też drugi warunek, by Portowcy cieszyli się ze srebrnych medali. Lechia Gdańsk musi pokonać Raków Częstochowę na jego boisku. Przypomnijmy, że wszystkie mecze ostatniej kolejki będą rozgrywane o tej samej porze (sobota, godz. 17.30). O ile Pogoń jest zdecydowanym faworytem meczu z Termalicą, to Raków też, ale nie tak oczywistym. Lechia ma potencjał, by odnieść zwycięstwo. Ma też w składzie Łukasza Zwolińskiego – wychowanka Pogoni oraz Tomasza Kaczmarka, który jeszcze we wrześniu był asystentem Runjaica.

- Tomek Kaczmarek to ambitny trener. Jak był u nas to mógł się sporo nauczyć i sporo zabrał z sobą doświadczeń. Wie, że ten ostatni mecz jest ważny ze względu na kolejny sezon. To samo mówiłem naszym chłopakom. Ja odchodzę, a oni ten wynik zabiorą na kolejne rozgrywki – tłumaczył Runjaic.

Szkoleniowiec Pogoni nie chciał mówił o składzie, który wystawi na mecz. Wiadomo, że jest okazja do sporych zmian w składzie, ale raczej ich nie będzie.

- Cały czas mamy szansę na srebrny medal, więc wszyscy mogą się domyślać naszych decyzji – zaznaczył szkoleniowiec.

Z trybun spotkanie będzie obserwował Jens Gustafsson, który od nowego sezonu zastąpi Runjaica. Szwed już w czwartek został zaprezentowany przez klub i ostro zabrał się do analizowania sytuacji w zespole.

- Nie miałem okazji oglądać konferencji z udziałem nowego trenera, bo zajmowałem się przygotowaniami do meczu i cała koncentracja jest na naszym przeciwniku – odparł niemiecki trener dopytywany o to, jakie miał wrażenia po debiucie Gustafssona i czy doszło już do spotkania obu szkoleniowców.

W sobotę rywalem Pogoni będzie zdegradowana już Termalica. W składzie gości też może być sporo zmian kadrowych, ale nie wiadomo, czy ten zespół zagra na luzie i powalczy o zwycięstwo, czy jednak nastawi się na obronę remisu.

- Nie chcę stawiać się w ich położeniu. Cóż można oczekiwać od zespołu, który już spadł? To jeden duży znak zapytania. Możemy spodziewać się po nich wszystkiego – mówił Kosta Runjaic. - W naszej analizie Termalica nie była złą drużyną, ale nie miała wyników gwarantujących utrzymanie. Nie oczekujemy niczego od rywala. To my musimy pokazać naszą jakość. Każdy zawodnik ma do wykonania własną robotę.

Nie wszyscy będą jednak mogli popracować na boisku. Kontuzje leczą Alexander Gorgon i Rafał Kurzawa, a za kartki będą pauzować Sebastian Kowalczyk i Jakub Bursztyn (rezerwowy bramkarz nie zagrał w lidze od trzech sezonów, ale w obecnym często był karany za krytykowanie orzeczeń sędziowskich).

Spotkanie Pogoń – Termalica w sobotę o 17.30. Zaraz po meczu ceremonia wręczenia medali oraz pożegnanie trenera i zawodników.