III liga: Kotwica Kołobrzeg - Zawisza Bydgoszcz 1:1 (0:1)

Po porażce na inaugurację sezonu ze Świtem Szczecin (2:3), Kotwica wygrała dwa kolejne mecze z Kluczevią Stargard (5:0) i Bałtykiem Gdynia (2:1). Podopieczni Dietmara Brehmera byli też zdecydowanym faworytem w starciu z Zawiszą, który trzy pierwsze mecze sezonu przegrał po 0:2.

Kotwica już w 5. min mogła ustawić sobie to spotkanie. Dominik Chromiński rzucił piłkę za plecy obrońców i wbiegający Leszek Jagodziński miał przed sobą tylko bramkarza gości. Michał Dumieński wyszedł na 14. metr i ręką obronił strzał młodzieżowca Kotwicy. Sześć minut później odważnie grający goście niespodziewanie objęli prowadzenie. Najpierw Oskar Pogorzelec obronił strzał Stanisława Wędzelewskiego, ale chwilę później skapitulował po znakomitym uderzeniu z ok. 20 m Macieja Koziary.

Zdeprymowani obrotem wydarzeń gracze Kotwicy do przerwy nie zdołali odpowiedzieć rywalom. Już w pierwszej akcji po zmianie stron mogli za to stracić drugiego gola. Pogorzelec z trudem odbił piłkę po lobie Rafała Piekusia. W 55. min, w dość nieoczekiwany sposób, padło wyrównanie. Do rzutu rożnego podszedł Piotr Łysiak. Głęboka centra kapitana Kotwicy minęła wszystkich zawodników i bramkarza gości, a piłka odbijając się od słupka wpadła do bramki!

Po wyrównaniu piłkarze Kotwicy próbowali pójść za ciosem. Brakowało jednak dokładności w rozegraniu akcji pod bramką rywali. Najlepszą okazję miał w 70. min Dawid Cempa, którego strzał głową (po dośrodkowaniu Łysiaka) obronił na rzut rożny Dumieński. Piłkarze beniaminka też nie rezygnowali z prób zdobycia zwycięskiego gola. Szczególnie groźny był Koziara, którego w 78. min tuż przed bramką zatrzymał Pogorzelec. Z kolei groźne strzały Wojciecha Mielcarka (79.) i Koziary (88.) zostały zablokowane odpowiednio przez Grzegorza Goncerza i Łukasza Staronia, którzy w trudnych momentach skutecznie wspierali defensywę.