III liga: wyjazdowy remis Bałtyku Koszalin ze Świtem Skolwin

Spotkanie od pierwszych minut prowadzone było w bardzo dobrym tempie. Gospodarze starali się narzucić swoje warunki gry, ale Bałtyk nie zamierzał pękać. O ile Świt w pierwszych 45. minutach nie stworzył sobie klarownej sytuacji bramkowej, to goście z Koszalina dwa razy byli o krok od objęcia prowadzenia. Bartłomiej Putno trafił w poprzeczkę, a najskuteczniejszy w tym sezonie w zespole Dawid Gruchała-Węsierski, po prostopadłym podaniu wszedł między stopera i bocznego obrońcę, kończąc akcję strzałem z kąta. Skończyło się na rzucie rożnym.

Po zmianie stron zarysowała się przewaga gospodarzy. Gospodarze stwarzali sytuacje, ale ofiarnie broniący Bałtyk nie dopuścił do utraty gola. W dwóch sytuacjach świetnie zachował się Oskar Pogorzelec, broniąc m.in. w jednej z akcji strzał i dobitkę. Golkiper Bałtyku zachował czyste konto w drugim meczu z rzędu i czwartym w sezonie. Bałtyk ponownie miał dwie okazje. Najlepszej w całym spotkaniu nie wykorzystał w 70. min Jakub Forczmański. 22-letni pomocnik uderzył ponad bramką z 5 metrów, po świetnej akcji i wyłożeniu piłki przez Putnę. W 83. min bliski powodzenie był także Sebatian Ginter. Jego uderzenie z ok. 12 m wybił stojący w bramce obrońca Świtu.

- Bardzo szanujemy ten punkt, ale sytuacja którą miał Forczmański została nam w głowach. Po zmianie stron zapłaciliśmy za intensywność w pierwszej połowie. Stąd przewaga Świtu - podsumował trener Lenartowicz.

Świt Skolwin - Bałtyk Koszalin 0:0
żk. Ponurko, Górka.
Bałtyk: Pogorzelec - Jasitczak, Waleński, Górka (66. Duszkiewicz), Ponurko, Kąkol (52. Pietrykowski), Forczmański (78. Jachno), Ginter (88. Ryfa), Putno, Gregorek (57. Janasik), Gruchała-Węsierski.

Zobacz także Trener Bałtyku Koszalin Mariusz Lenartowicz po meczu ze Świtem Szczecin