Iliev dla Ekstraklasa.net: Na Europę jedna dobra połowa to za mało

Marcin Szczepański
- Z Lechem zagraliśmy całe spotkanie na dobrym poziomie, dziś była to tylko druga połowa. Na Europę to za mało - stwierdził wyraźnie podłamany po meczu z Odense serbski piłkarz Wisły, Ivica Iliev.

Spodziewaliście się, że zaczniecie rozgrywki Ligi Europy tak źle? To był bardzo słaby mecz w waszym wykonaniu.
Zgodzę się, jeśli chodzi o pierwszą połowę, ale nie jeśli weźmiemy pod uwagę cały mecz. W pierwszej połowie naprawdę nie wiem co się z nami stało. Wyglądało to tak, jakbyśmy nie chcieli grać. Cały zespół wyglądał nieprofesjonalnie.

Może byliście zbyt pewni siebie po meczu z Lechem?
Możliwe. Wiemy jednak, że w pucharach każdy mecz jest trudny. Naprawdę nie potrafię wytłumaczyć naszego zachowania. Po tym jak trener wstrząsnął nami w szatni myślę, że drugą połowę rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Stwarzaliśmy sobie sytuacje, zdobyliśmy szybko bramkę i mieliśmy losy meczu w naszych rękach. Drugi gol podciął nam skrzydła. Wcześniej mieliśmy szansę nawet wygrać mecz. Później to był już koniec, ponieważ gol padł w samej końcówce.

Odense czymś was zaskoczyło? Może spodziewaliście się łatwiejszego meczu?
Nie, już przed meczem mówiłem, że to twardy zespół. Grają ostro, choć może nie jest to piękny futbol. Jak wiele zespołów w Europie, walczą o każdą piłkę. Grają fizycznie, dużo biegają, potrafią walczyć, są szybcy w ataku. Jednak w drugiej połowie pokazaliśmy się z równie dobrej strony. Jestem smutny z powodu pierwszej połowy.

Myślisz, że gdybyście zdobyli bramkę na 2:1, nie oddalibyście zwycięstwa?
Oczywiście. Tak jak oni. To było tak, że kto pierwszy strzeli na 2:1 wygra to spotkanie. Niestety to byli oni.

Jak ocenisz występ Petara Utaki. Sprawiał mnóstwo kłopotów obrońcom.
Silny, fantastyczny zawodnik. Bardzo, bardzo szybki, niebezpieczny. Tacy napastnicy są zawsze ważni dla każdego zespołu.

Mieliście dziś ogólnie dużo problemów z defensywą. Z czego to wynikało?
Problemy mieliśmy także w ofensywie, ale tak jak już mówiłem, chodziło tylko o pierwszą połowę. Zazwyczaj nasza obrona gra bardzo dobrze. Dzisiaj nie mogę wytłumaczyć pierwszej połowy. Było dużo prostych błędów, których normalnie nie popełniamy. Nie mogę tego zrozumieć. Poczynając ode mnie. Byliśmy jakby poza grą. Jakbyśmy czekali, aż ktoś inny zrobi coś za nas. Myślę, że w drugiej połowie zagraliśmy dobrze.

Teraz zagracie z teoretycznie jeszcze silniejszymi zespołami niż Odense - Twente i Fulham. Z grą jak dziś będzie ciężko...
Jeśli zagramy jak w pierwszej połowie, przegramy na pewno. Jeśli tak jak w drugiej, mamy szanse coś osiągnąć. Nie wiem konkretnie co się uda, ale jesteśmy na takim etapie, że możemy próbować. Przede wszystkim chcemy wygrać Ekstraklasę i w przyszłym roku spróbować ponownie w Lidze Mistrzów.

Powiedziałeś, że w przerwie trener Maaskant wstrząsnął drużyną. Jak?
To powinno zostać w szatni. Dał nam "zastrzyk" energii, dzięki zaczęliśmy grać znacznie lepiej.

Może powinien was tak motywować przed meczem?
(śmiech) Tak, ale to był pierwszy raz, kiedy coś takiego zdarzyło się w pierwszej połowie. Z Lechem zagraliśmy całe spotkanie na dobrym poziomie, dziś była to tylko druga połowa. Na Europę to za mało. W pucharach musimy zagrać cały mecz na wysokim poziomie.

Rozmawiał w Krakowie Marcin Szczepański

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24