W szeregach Interu zdenerwowanie zaczyna coraz mocniej dawać się we znaki z każdą kolejną ligowa kolejką. Zespół Waltera Mazzariego, który na początku sezonu radził sobie bardzo dobrze, teraz stracił gdzieś receptę na wygrywanie w efekcie od dziesięciu spotkań nie zanotował ani jednego zwycięstwa. Chociaż "Nerazzurri" zajmują wydawać by się mogło, bezpieczną szóstą pozycję w tabeli na Giuseppe Meazza ambicje sięgają nieco wyżej niż występy w Lidze Europy. Cel postawiony wobec drużyny jest jeden - powrót do europejskiej elity i powtórzenie sukcesów, jakie nie tak dawno z Interem osiągał Portugalczyk, Jose Mourinho.
Erick Thohir, nowy inwestor klubu stara się robić wszystko, by z Inter uczynić prawdziwą piłkarską potęgę. Indonezyjczyk zaczął od transferów i zimą sprowadził do klubu gwiazdę Lazio, Brazylijczyka Hernanesa za bagatela około 15 milionów euro. Reprezentant "Canarinhos" wprawdzie nie będzie w stanie wygrywać meczów w pojedynkę, ale włodarze zespołu na czele z Thohirem mają nadzieję i żyją w przeświadczeniu, że na boisku uczyni różnicę i wprowadzi drużynę na zagubioną ścieżkę zwyciężania przynajmniej do lata, kiedy to po niebieskiej części Mediolanu zapowiada się przeprowadzenie wielkich transferów.
Ważną kwestią w kontekście występów Interu jest sytuacja trenera zespołu, Waltera Mazzariego. Były szkoleniowiec Napoli stąpa po niezwykle cienkim gruncie, bowiem jego zatrudnienie, patrząc na to co osiągał w Neapolu wiązało się z wielkimi nadziejami zarówno ze strony kibiców jak i władz mediolańskiego klubu. O ile początkowo Włoch nie nadużywał kredytu zaufania jaki otrzymał wraz z pojawieniem się w Interze, o tyle ostatni czas mocno działa na jego niekorzyść i w kuluarach mówi się, że wkrótce może dojść do kolejnej zmiany na ławce trenerskiej"Nerazurrich". Najbliższe cztery spotkania, począwszy od dzisiejszej potyczki z Sassuolo będą zatem prawdziwym testem dla Mazzariego i mogą okazać się decydujące jeśli chodzi o jego przyszłość w stolicy Lombardii.
Od Sassuolo jako beniaminka Serie A nie wymaga się w tym sezonie więcej niż utrzymania. Jak na razie zespół plasuję się na dalekim 18. miejscu w ligowej tabeli, ale w ciągu ostatnich kilku tygodni doszło do małej rewolucji w zespole ze Stadio Alberto Braglia. Zwolnienie Eusebio Di Francesco i zatrudnienie jego następcy, Alberto Maselaniego ma doprowadzić do tego, że Sassuolo zacznie w lidze spisywać się coraz lepiej. Przed nowym przywódcą beniaminka na początku stoi zadanie poprawienia bilansu z ostatnich dziesięciu meczów, w których jego nowi podopieczni wygrywali tylko dwa razy.
Niezależnie od tego jak silny rywal staje naprzeciw Sassuolo, każdy musi liczyć się z przebłyskiem geniuszu głównej siły napędowej zespołu, młodym i szalenie utalentowanym Domenico Berardim. 19-latek w tym sezonie zdobył już dwanaście bramek i obecnie ku zaskoczeniu wszystkich jest wiceliderem klasyfikacji strzelców ligi włoskiej. Nie ulega zatem wątpliwości fakt, że bombardier Sassuolo będzie dziś chciał udowodnić, że skoro jedną mediolańską drużynę już pogrążył, strzelając na tym samym stadionie cztery bramki, wyczyn ten może powtórzyć także dziś.
Inter: Handanović - Rolando, Samuel, Juan Jesus - D'Ambrosio, Guarin, Kuzmanović, Hernanes, Nagatomo - Milito, Palacio.
Sassuolo: Pegolo - Bianco, Cannavaro, Ariaudo - Rosi, Brighi, Chibsah, Biondini, Longhi - Berardi, Floro Flores.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
