Inwestor, polityka transferowa, psycholog i otwarcie stadionu. Prezes, trener i piłkarze ŁKS spotkali się z kibicami

R. Piotrowski
Kazimierz Moskal i Tomasz Salski spotkali się z kibicami [Fot. ŁKS Łódź]
- Pierwsze rozmowy z potencjalnym inwestorem odbyły się, gdy graliśmy w drugiej lidze. Jesteśmy nadal w kontakcie - powiedział prezes Tomasz Salski podczas czwartkowej konferencji nie-prasowej, w trakcie której w rolę żurnalistów wcielili się sympatycy ŁKS.

ŁKS podobne spotkanie zorganizował po raz pierwszy. W sali Radia Łódź z szefem klubu, trenerem Kazimierzem Moskalem oraz dwoma zawodnikami (Arkadiuszem Malarzem i Janem Grzesikiem) spotkali się tym razem nie dziennikarze a kibice.

W trakcie półtoragodzinnej konferencji poruszono wiele tematów, nie tylko dotyczących spraw stricte sportowych. A wszystko rozpoczęło się od pytania o politykę transferową klubu z al. Unii 2.
- To przede wszystkim działka dyrektora sportowego. Wygląda to tak, że zgłaszamy potrzebę pozyskania zawodnika na konkretną pozycję, a potem przedstawiane są nam propozycje. Przyglądamy się zaproponowanym zawodnikom, opiniujemy, a ostatnie słowo należy oczywiście do prezesa, bo w grę wchodzą tu przecież pieniądze – wyjaśnił Kazimierz Moskal, a prezes Tomasz Salski dodał, że wszystkie zimowe transferyŁKS były gotówkowe.

- W Polsce brakuje kreatywnych zawodników i dlatego rynek zmusił nas do poszukiwań w innych częściach świata – wyjaśnił Tomasz Salski. Dodajmy, że kadra beniaminka jest już zamknięta (na 99 proc. - jak wyraził się trener Kazimierz Moskal).

Na spotkaniu dowiedzieliśmy się również, że w przypadku spadku drużyny z ekstraklasy nie dojdzie do rewolucji kadrowej i masowej migracji z klubu, choć piłkarze, tak jak i trener, a w końcu i prezes Tomasz Salski zapewniają, że wierzą w drużynę i powodzenie misji: ocalić ekstraklasę.
- W szatni nie ma tematu spadku. Do końca sezonu pozostało pół roku. Mamy zamiar dobrze przygotować się do rundy wiosennej. Nie przyszedłem tutaj, żeby spaść z ligi i ręczę za to, że tak samo myślą wszyscy moi koledzy – stwierdził bramkarz łodzian Arkadiusz Malarz.

Co warte podkreślenia, szkoleniowiec beniaminka i szef klubu nadal mówią jednym głosem w kwestii stylu gry drużyny.
- Ten styl polegający na utrzymywaniu się przy piłce i m.in. pressingu zapewnił nam awans do pierwszej ligi, więc nie będziemy chcieli z niego rezygnować – zadeklarował Tomasz Salski, a Kazimierz Moskal dodał: - Zgadza się. On jest wymagający, a i wymaga też więcej pracy. Nikt jednak nie ma recepty na sukces, a biorąc pod uwagę to, kogo mamy do dyspozycji, po prostu łatwiej nam grać w ten sposób.

Dodajmy, że trener ŁKS nie zamierza dokonywać rewolucji także w ustawieniu drużyny, więc wiosną nie zobaczymy beniaminka z trójką środkowych obrońców i dwoma tzw. wahadłowymi. - Na tę chwilę nie dojrzałem do zmiany systemu gry w defensywie – wyjaśnił Kazimierz Moskal. Co z tego wynika? ŁKS nadal będzie grał klasyczną czwórką z tyłu.

W ŁKS nie ukrywają, że klub zamierza się rozstać z kilkoma zawodnikami. Wśród nich jest obrońca Maciej Dampc, ściągnięty do zespołu latem z pierwszoligowej wówczas Bytovii. Zawodnik nie zagrał jesienią nawet minuty w ekstraklasie.
- Liczyliśmy, że będzie alternatywą dla pół-lewego środkowego obrońcy. To, że nie dostał szansy boli mnie, ale musiałem stawiać na tych, którzy byli w danym momencie najlepsi. W mojej ocenie ten piłkarz nie wysłał nam żadnego sygnału, nie przekonał po prostu do tego, że może zagrać w ekstraklasie – przyznał opiekun beniaminka.

Jakie jeszcze tematy poruszyli ełkaesiacy podczas czwartkowej konferencji? Sporo czasu poświęcono Piotrowi Pyrdołowi (o tym pisaliśmy wcześniej). Rozmawiano o inwestorze (prezes ŁKS jest w stałym kontakcie z osobą zainteresowaną zainwestowaniem w klub; istotna jest tutaj sprawa zakończenia budowy stadionu), rozmawiano i o otwarciu nowego obiektu, czego powinniśmy być świadkami w 2021 lub 2022 roku (szef ŁKS chciałby z tej okazji rozegrać towarzyskie spotkanie z dobrym europejskim klubem).

Arkadiusza Malarza i Jana Grzesika zapytano o komunikację w szatni (ponoć Daniel Ramirez i spółka ostro wzięli się do nauki języka polskiego), poruszono także temat kontraktu Jana Sobocińskiego (prezes ŁKS dał do zrozumienia, że klub jest tutaj zabezpieczony), przyszłości hiszpańskiej gwiazdy beniaminka (klub nie otrzymał na razie żadnej oferty, więc Dani Ramirez zostanie w Łodzi), a sympatycy zapytali także o to, czy ełkaesiacy korzystają z pomocy psychologa (zawodnicy mają możliwość skorzystania z usług takiego specjalisty, przy czym Tomasz Salski zaznaczył, że nie zamierza nikogo do niczego zmuszać).

Klub wkrótce udostępni zapis wideo ze spotkania z kibicami i z pewnością warto poświęcić tych dziewięćdziesiąt minut, bo i pytania były bardzo ciekawe, i odpowiedzi często zaskakiwały.

Co z tego wyniknie na boisku? Przekonamy się wiosną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Inwestor, polityka transferowa, psycholog i otwarcie stadionu. Prezes, trener i piłkarze ŁKS spotkali się z kibicami - Dziennik Łódzki

Wróć na gol24.pl Gol 24