Piłkarska drużyna ŁKS jest mi znana, bo moje wcześniejsze zespoły rywalizowały z nią w ostatnim czasie w ekstraklasie i w pierwszej lidze - powiedział Ireneusz Mamrot, który zastąpił Wojciecha Stawowego w roli szkoleniowca piłkarzy drużyny z al. Unii. - Poza tym, na bieżąco śledziłem rozgrywki pierwszej ligi. Bardzo cieszę się z nowego wyzwania, które czeka na mnie w Łodzi.
- Nie będę ukrywał, że były rozmowy. Natomiast od rozmów do konkretów to jest czasami bardzo długa droga. Dla mnie najważniejsze, że od początku rozmów z ŁKS wszystko szło dobrze i sprawnie. Prezes z dyrektorem jasno określi to, czego ode mnie oczekują, przedstawili jak wygląda klub, jak się w nim pracuje, jak on funkcjonuje, jak wygląda zespół.
- Na pewno zawsze jest taka sytuacja, że nas się zazwyczaj zatrudnia, kiedy zespół walczy o utrzymanie, albo gubi punkty. Drużyna z al. Unii jeszcze niedawno była na miejscu dającym bezpośredni awans do ekstraklasy i spodziewałem się, że ta presja jest z tego tytułu trochę większa niż zawsze. Po zapoznaniu się ze szczegółami, zdecydowałem się na pracę tutaj.
- Na pewno od kilku lat jest w ŁKS kontynuacja takiego stylu, który jest ofensywny. Tak było za trenera Moskala i tak było, kiedy Wojciech Stawowy prowadził drużynę. Jest to zespół, który ma dużo zawodników zaawansowanych technicznie, na pewno jak na poziom pierwszej ligi to jest bardzo dobre wyszkolenie. Moją rolą jest to wszystko kontynuować.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
