Irlandia Północna pokonała Ukrainę! Nasi sąsiedzi odpadli już z Euro 2016

Kaja Krasnodębska
Mecz Ukraina - Irlandia Północna. Niespodzianka w pierwszym czwartkowym meczu w "polskiej" grupie. Ukraina przegrała drugi mecz (0:2) i odpadła już z Euro 2016. Dzięki kompletowi punktów, w grze o 1/8 finału jest nadal Irlandia Północna.

Zanim jeszcze Polacy przystąpiili do swego arcyciekawego pojedynku z Niemcami, w Lyonie miejsce miało inne bardzo ważne dla nich starcie. Punktualnie o godz. 18 do boju stanęły tutaj bowiem dwa zespoły praktycznie walczące o życie w grupie C. Zarówno Ukraina jak i Irlandia Płn. przegrały swój pierwszy mecz na mistrzostwach Europy. Dzisiaj miały więc nóż na gardle - ewentualna przegrana całkowicie eliminowała z szans na fazę pucharową.

Nikomu nie mogło więc brakować ambicji. Szczególnie szkoleniowcowi Irlandii, Michaelowi O'Neillowi, który względem starcia z naszą drużyną, dokonał aż sześciu zmian w wyjściowej jedenastce. Wybiegający dzisiaj zawodnicy musieli więc dać z siebie wszystko, aby móc myśleć o meczu z Niemcami. Hymny narodowe i doping kibiców motywowały jeszcze bardziej. Nic więc dziwnego, że od razu oba zespoły wzięły się do pracy. Irlandczycy, inaczej niż w starciu z Polską wraz z pierwszą minutą ruszyli wysokim pressingiem. Zaowocowało to groźniejszymi sytuacjami już na samym początku.

Podopieczni Michaela O'Neilla nie tylko prezentowali się całkiem nieźle, ale swoją przewagę okrasili strzałami w kierunku bramki Andrija Piatowa. Golkiper Ukrainy pozostał jednak niepokonanym. Wraz z upływem czasu coraz lepiej radzili sobie jego koledzy, którzy coraz odważniej przebijali się na połowę swoich przeciwników. Pierwsi do natarć ruszyli Andrij Jarmolenko oraz Jewhen Konoplanka. Bez większego problemu przedostawali się skrzydłami, ale ich dośrodkowania w pole karne nie były zamieniane na kolejne uderzenia. Statystyki pozostały więc nieubłagane: pierwszy kwadrans spotkania przyniósł tylko jeden celny strzał na bramkę. Jego autorem Stuart Dallas.

Kolejne sytuacje Ukrainy nie przyniosły poprawy. Niby kreowali zagrożenie w polu karnym rywala, wymieniali podania, a nawet szukali strzeleckich szans. Piłka po ich uderzeniach nijak nie chciała jednak lecieć w kierunku bramki. Częściej niż Michaela McGoverna, straszyli siedzących za nim kibiców. Nie rezygnowali jednak z kolejnych prób, ale i Irlandczycy nie zamierzali się poddawać. Gra przeniosła się na środek boiska, a spotkanie jawiło się wyrównanym. Po półgodzinie od premierowego gwizdka przycisnęli ponownie piłkarze z wysp brytyjskich. Corry Evans czy Craig Cathcart sprawdzali umiejętności linii obrony naszych sąsiadów. Ci jednak wychodzili z tych egzaminów górą, zwłaszcza, że szczęście stało po ich stronie.

Zupełnie odwrotnie niż pogoda, która dzisiaj w Lyonie nie sprzyjała ani kibicom, ani tym bardziej piłkarzom. Silny wiatr i niekończąca się ulewa na pewno nie działały na czyjąś korzyść. Przemoczeni do suchej nitki Irlandczycy jednak nie zamierzali rezygnować. Wręcz przeciwnie - końcówka pierwszej połowy, tak jak jej początek znowu należała do nich. Mimo, że to Ukraińcy mogli pochwalić się większym posiadaniem piłki, to ich rywale byli bliżsi szczęścia. Na drodze Stevenowi Davisowi wciąż stał jednak Andrij Piatow. Brawurowe interwencje golkipera uratowały Ukrainie remis do przerwy.

Po powrocie z szatni nie było już tak wesoło. Tak jak w pierwszą, tak i w drugą część gry lepiej weszli Irlandczycy. Tym razem jednak udokumentowali to bramką. Premierowe trafienie dla tego zespołu na Mistrzostwach Europy we Francji zdobył Gareth McAuley. Strzałem głową wykończył dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego. Ukraińcom nie sprzyjała więc już nie tylko pogoda. Na ich niekorzyść działał również wynik. Zanim jednak zdołali się na dobre wziąć za odrabianie strat, musieli zbiec do szatni. Deszcz zamienił się bowiem w grad i arbiter tego spotkania, zmuszony był choć na chwilkę przerwać te zawody. Te kilka dodatkowych minut można więc było wykorzystać nie tylko na wyżymanie koszulek, ale także przemyślenie planu gry.

I rzeczywiście - po wymuszonej przez warunki atmosferyczne przerwie, to Ukraina odważniej ruszyła do przodu. Gra przeniosła się na połowę Irlandii, jednak nie sprokurowało to większej liczby strzałów. Linia defensywy zespołu z wysp brytyjskich pracowała bez zarzutu. Konsekwentnie uniemożliwiała swoim rywalom myśleć o wyrównaniu. Ci jednak nie rezygnowali - efektownymi strzałami pokazywał się zwłaszcza urodzony w 1996 roku Wiktor Kowałenko. Jego upór oraz kolejne próby dawały nadzieje nie tylko reszcie zespołu, ale także zgromadzonym na trybunach kibicom. Ci, mimo okrutnej pogody, do końca wspierali bowiem swoich ulubieńców.

Chcąc wspomóc swoich podopiecznych, Mychajło Fomienko zdecydował się na roszady. Na murawie pojawili się Roman Zozula oraz Denys Harmasz. Od razu rzucili się do ataku i wspierani przez bardzo aktywnego Andrija Jarmolenko sprawiali, że Michael McGovern miał więcej pracy niż wcześniej. Ze wszystkich opresji wychodził jednak obronną ręką. Nieco więcej problemów niż golkiper Irlandii Płn. miał natomiast... arbiter techniczny, który źle wskazał zmianę w zespole z Wysp Brytyjskich co wprowadziło ogromny zamęt. Chaos w jedenastce - wszak nikt nie wiedział, kto ma opuścić murawę, przerwa w grze i dyskusje - niecodzienna sytuacja na mistrzostwach Europy. W końcu jednak problem udało się rozwiązać, dzięki czemu obie drużyny mogły wrócić do walki.

A było warto - Ukraina, mając bowiem z tyłu głowy kolejne upływające minuty, zdecydowanie przycisnęła. Całą jedenastką rzucili się do ataku, co zaowocowało groźnymi sytuacjami oraz kolejnymi strzałami. Ich starania spełzły jednak na niczym - Irlandczycy, jak często tak i dzisiaj bardzo dobrze czuli się w defensywie. Cierpliwie odpierali ataki przeciwników, aż w końcu wyszli z kontratakiem lewym skrzydłem i zdobyli decydującą bramkę. O końcowym wyniku zadecydował rezerwowy w tym meczu Niall McGinn.

Ile zarabiają trenerzy wszystkich drużyn Euro 2016?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24