Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga piłkarska. Proszowianka z piekła prawie do... Rajska

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Piłkarze Proszowianki wciąż czekają na pierwszą wygraną w sezonie. W sobotę zremisowali z LKS Rajsko 2:2, choć do przerwy przegrywali 0:2.

FLESZ - Jak się zachować, gdy zaatakuje Cię pies

Pierwszą połowę w wykonaniu gospodarzy można określić jednym słowem – katastrofa. Już po 10 minutach mogli przegrywać 0:3, ale kilkoma znakomitymi interwencjami popisał się Dominik Zawartka (co prawda w jednym przypadku sam zagrożenie dla swojej bramki sprokurował). Uległ, gdy w 13 minucie miejscowym przydarzyła się strata piłki w środku pola, czego konsekwencją było wyjście na pozycję sam na sam Patryka Senkowskiego.

Gracze gości mogli w tym okresie imponować. Grali bardzo agresywnie, blisko rywali, nie pozwalali miejscowym na przyjęcie i rozegranie piłki. Opanowali całkowicie środek pola, wobec czego próby gospodarzy polegały na kierowaniu przez Pawła Wasilewskiego dalekich podań w kierunku skrzydłowych. Nie przynosiło to żadnego efektu. Gra gości na tak dużej intensywności nie mogła jednak trwać wiecznie i pod koniec pierwszej części mecz nieco się wyrównał. Cóż z tego, skoro tuż przed przerwą Patryk Formas przy biernej postawie miejscowych „wjechał” w pole karne, minął bramkarza i strzelił do pustej bramki.

W drugiej połowie role jednak całkowicie się odwróciły. Teraz to gospodarze zagrali z zębem, ambitnie, a do tego na boisku wreszcie pojawili się rehabilitanci Kamil Wąsowicz i Jerzy Polański. Z nimi w środku pola gra Proszowianki wyglądała o niebo lepiej i Rajsko zostało zepchnięte do obrony. Zwłaszcza Polański rozgrywał kapitalne zawody i kto wie, czy gdyby w końcówce nie zabrakło mu nieco sił, miejscowi nie wygraliby tego meczu.

Najpierw w sytuacji sam na sam do siatki trafił Adrian Kaczor świetnie obsłużony podaniem przez Adama Przeniosło. Potem Polański przymierzył z rzutu wolnego i był remis. Doskonałe okazje mieli poza tym Michał Bździuła (minimalnie niecelny strzał głową), Dawid Wrona (w zamieszaniu podbramkowym trafił w poprzeczkę) oraz po indywidualnej akcji Maksymilian Sobolewski i dobijający jego strzał A. Przeniosło. Po drugiej stronie najgoręcej było, gdy Senkowski przymierzył z wolnego w górny róg, ale kapitalnie spisał się Zawartka.

Na koniec dwie ciekawostki. Sędzią głównym spotkania był były zawodnik Proszowianki Marek Kowalik. W zespole gości natomiast na boisku pojawiło się pięciu zawodników o imieniu Patryk.

Proszowianka – LKS Rajsko 2:2 (0:2)

0:1 Senkowski 13, 0:2 Formas 45, 1:2 Kaczor 62, 2:2 Polański 70 (wolny)

Proszowianka: Zawartka – Kaczor, Wasilewski, Rokicki (23 Manaseryan), Wrona ż – M. Bździuła, Dębski (46 Wąsowicz), K. Bździuła (57 Polański), A. Przeniosło, M. Przeniosło (90+1 Kaczmarczyk) – Sobolewski

Rajsko: Gielarowski – Sieczko, Żyła, Welber, Durnaś – Frączek (62 Skiernik), Matlak, Mika, Formas ż (77 Warzecha), Piwowar (68 Ryś, 83 Kowalik) – Senkowski

Sędziował Marek Kowalik (Żabno)
Mecz bez publiczności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: IV liga piłkarska. Proszowianka z piekła prawie do... Rajska - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24