Zamłynie Radom w sobotę o godz. 13 podejmie rezerwy Pogoni Siedlce. Z kolei Proch Pionki czeka na komplet testów na koronawirusa.
Piłkarze radomskiego Zamłynia mają za sobą historyczny mecz w czwartej lidze. W ponad 20 letniej historii klubu, działacze doczekali się wreszcie tego szczebla. Szkoda trochę, że w tym historycznym pojedynku podopiecznym trenera Marcina Sikorskiego nie udało się choćby zremisować. Przypomnijmy, że w sobotę zagrali z innym beniaminkiem, z regionu siedleckiego - Tygrysem Huta Mińska. Chociaż z przebiegu spotkania nie zasłużyli na porażkę, to dwie akcje po zmianie stron zaważyły na wyniku. - Myślę, że nie byliśmy gorszym zespołem. My graliśmy byliśmy częściej w posiadaniu piłki, ale piłka nożna jest taka, że trzeba strzelać do siatki - zaznacza wiceprezes Zamłynia Piotr Pluta.
W najbliższą sobotę o godz. 13 Zamłynie zagra z rezerwami Pogoni Siedlce. Rywale jeśli przyjadą wzmocnieni kilkoma graczami z drugiej ligi, to może być problem, ale pierwszy zespół Pogoni w tym czasie będzie grać sparing więc jest to dobra informacja dla Zamłynia. Mecz odbędzie się na boisku ze sztuczną nawierzchnią. Bilet wstępu kosztuje 10 złotych.
Z kolei Proch Pionki miał na wyjeździe zagrać z Hutnikiem Huta Czechy, ale z powodu koronawirusa część graczy z Pionek jest jeszcze na kwarantannie. Niestety również w pionkowskiej drużynie doszło do dwóch przypadków i cały zespół wraz z trenerem musieli poddać się testom.
Pilica Białobrzegi wciąż nie może trenować i najbliższy mecz z Mazowszem Grójec jest przełożony. Z kolei KS Warka pojedzie na mecz do Oskara Przysucha. - Nie będziemy faworytem tego pojedynku. Oskar ma naprawdę mocną kadrę, a na dodatek nasza drużyna nie zagra w najmocniejszym zestawieniu. Mimo to musimy powalczyć i zagrać zdecydowanie lepiej niż w ostatnim spotkaniu z Mazowszem Grójec. Zremisowaliśmy 1:1, ale to my byliśmy więcej przy piłce, ale nic nie chciało wpaść - mówi Kamil Witkowski, dyrektor sportowy KS Warka.
Warczanie na to spotkanie pojadą bez Grzegorza Witana, Michała Knajdrowskiego, Dawida Lenarczyka. Całą trójka boryka się z kontuzjami. Warecki klub pozyskał za to 18 letniego pomocnika, Mateusza Makucha. To zawodnik UKS SMS Łódź, ale jest on wychowankiem Warki, a ostatnio uczył się w łódzkiej Szkole Mistrzostwa Sportowego.
Przysuska drużyna zagra w najmocniejszym składzie. W zespole nie ma kontuzji.
W sobotę o godzinie 18 ciężka przeprawa czeka młody zespół rezerw Radomiaka Radom. Zespół jedzie na mecz z Wilgą Garwolin. Na razie Radomiak nie będzie mógł skorzystać z pomocy pierwszoligowców.
Harmonogram 2 kolejki
(wszystkie mecze w sobotę): Zamłynie Radom - Pogoń II Siedlce godz. 13, Podlasie Sokołów Podlaski - Tygrys Huta Mińska, godz. 15, Hutnik Huta Czechy - Proch Pionki godz. 16, Mazowsze Grójec - Pilica Białobrzegi, odwołany, Oskar Przysucha - KS Warka, godz. 14, Wilga Garwolin - Radomiak II Radom, godz. 18, Mazovia Mińsk Mazowiecki - Mszczonowianka Mszczonów, godz. 17.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?