– Chyba każdy, kto oglądał to spotkanie, przyzna, że 2:1 nie odzwierciedla dokładnie tego, co się wydarzyło w ciągu 90 minut. 3:1 lub 4:1. To byłby sprawiedliwy wynik, bo zagraliśmy naprawdę super mecz. Nie było spalonego przy mojej akcji, a po ręce w polu karnym powinna być jedenastka dla nas. Slavia miała szczęście, że nie było w tym meczu VAR-u. Ale musimy się pogodzić z tym wynikiem, choć niedosyt jest - mówi Ivi Lopez dla portalu WP Sportowe Fakty.
– Wiadomo, że w piłce wszystko się może zdarzyć, ale ja tu jestem naprawdę szczęśliwy. I chciałbym dokonać tego na co się "nakręciłem", czyli zdobyć mistrzostwo Polski. Wprawdzie w lidze mogłoby być lepiej, szkoda porażki z Górnikiem i remisu z Jagiellonią, ale gdy patrzę na pozycję Lecha Poznań, to widzę, że my wcale nie stoimy tak źle. Czołówka w żaden sposób nam nie uciekła - mówi Lopez.
W lipcu 2022 roku najlepszy piłkarz PKO Ekstraklasy poprzedniego sezonu podpisał nowy kontrakt z Rakowem Częstochowa, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2026. – Raków zawsze był bardzo fair wobec mnie, a ja wobec Rakowa. Obie strony traktują się z dużym szacunkiem, a to jest bardzo ważne. I tak: ten nowy kontrakt to bardzo fajna forma docenienia tego, co zrobiłem jako piłkarz Rakowa. Ja tu się czuję bardzo szczęśliwy. Plan był taki, żeby zdobyć z tym klubem mistrzostwo Polski już w ubiegłym sezonie. Wtedy się nie udało - podkreśla Ivi Lopez.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?