Izrael - Polska. Sędzia chciał przerwać mecz. Mogło dojść do ogromnego skandalu

Eliminacje Euro 2020. W doliczonym czasie gry meczu Izrael - Polska na murawę wbiegł kibic, którego dość późno zaczęli gonić stewardzi odpowiedzialni za bezpieczeństwo na stadionie. Nieproszony gość dość nieuważnie poruszał się po boisku lub po prostu już wcześniej wybrał sobie cel - koniec końców staranowany przez niego został Tomasz Kędziora, co zaskoczyło wszystkich piłkarzy.

Arbiter spotkania Izrael - Polska, Mattias Gestranius przerwał na krótki moment grę, ale błyskawicznie ruszył zdecydowanym krokiem w stronę linii bocznej, gdzie swoje stanowisko mieli kierownicy obu zespołów oraz delegat europejskiej federacji. Sędzia wyraził zaniepokojenie i chciał zakończyć mecz przed czasem, aby zapewnić zawodnikom bezpieczeństwo. Dostał jednak zapewnienie, że nic takiego się już nie wydarzy, a do końca spotkania pozostały dwie minuty. Polacy dograli mecz i szybko udali się do szatni.

- I tutaj brawa należą się nie tylko dla arbitra, który wykazał się dużą przytomnością umysłu, odpowiedzialnością i wyobraźnią, lecz także dla kierownictwa i piłkarzy reprezentacji Polski, którzy nawet nie próbowali wykorzystać tej sytuacji jako pretekstu do eskalowania problemu - napisał w felietonie TVP Sport były sędzia międzynarodowy, Rafał Rostkowski.

Polacy mieli jednak dużo szczęścia, że na boisko wdarł się kibic, który niekoniecznie musiał mieć złe zamiary. Jeśli we wtorek cały kraj obiegła informacja, że terroryści planują zamach podczas meczu, a kilka dni później stadionowi ochroniarze nie potrafią przypilnować jednego człowieka, trudno zachować spokój.

ELIMINACJE EURO 2020 w GOL24

Więcej o EL. EURO 2020 - newsy, wyniki, terminarze, tabele