Reprezentantom Polski nie udało się przełamać klątwy stadionu w Gdańsku, gdzie przegrali trzeci kolejny mecz towarzyski - tym razem z Czechami 0:1. Ponadto zrobili to w kiepskim stylu. Po tym spotkaniu z trudem można wyłowić piłkarzy, którzy zostawili po sobie pozytywne wrażenie. Jednym z nich jest z pewnością skrzydłowy Żółto-Czerwonych - Przemysław Frankowski. Szkoda tylko, że tak szybko, jako pierwszy z Polaków, został zdjęty z boiska. W 63. minucie zmienił go Jakub Błaszczykowski.
- Były takie momenty, w których pokazał swoją szybkość. A co ważne, kilka razy też zaliczył udany i skuteczny powrót do defensywy. Trzeba przyznać, że choć tych meczów w kadrze za dużo nie ma, to ten był najlepszy. Uważam, że tym meczem sporo zyskał - ocenia występ swojego podopiecznego Ireneusz Mamrot, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
W Lidze Narodów grupy C Litwini z Arvydasem Novikovasem mierzyli się z Rumunią. Jagiellończyk nie będzie najlepiej wspominał tej potyczki. Nie dość, że jego reprezentacja przegrała 0:3, to musiał przedwcześnie opuścić boisko. W 88. minucie Novikovas został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką.
We wtorek Litwini zmierzą się na wyjeździe z Serbią. Będzie to ich ostatni mecz w tym roku w Lidze Narodów. Wynik tego meczu nie ma dla naszych sąsiadów większego znaczenia, gdyż na pewno spadają do niższej dywizji tych rozgrywek.
W piątek szansę na utrzymanie się w dywizji C pogrzebała też Słowenia, której barw bronią Roman Bezjak i Nemanija Mitrović. Bałkańscy piłkarze tylko zremisowali na własnym boisku z Norwegią 1:1. Bezjak pojawił się na placu gry w 58. minucie, zmieniając Domena Crnigola. Drugi z Żółto-Czerwonych nie znalazł się w kadrze na to spotkanie. W poniedziałek Słoweńcy rozegrają ostatni w tej edycji mecz Ligi Narodów, mierząc się na wyjeździe z Bułgarią.
Z kolei Karol Świderski, występujący w reprezentacji Polski do lat 21, nie uchronił Biało-Czerwonych od porażki 0:1 w Zabrzu z Portugalią w pierwszym meczu barażowym do mistrzostw Europy. Napastnik Jagiellonii, będący ostatnio w doskonałej formie, pojawił się na boisku dopiero w 77. minucie, zmieniając Dawida Kownackiego, ale nie zdążył wpłynąć na losy meczu. We wtorek Świderski i jego koledzy o odrobienie strat postarają się w Portugalii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?