Nieoficjalnie wiadomo, że Kosowski wstępnie wyraził chęć przejścia do Jagiellonii, ale negocjacje miały zacząć się dopiero w styczniu. Niespodziewana dymisja Michniewicza wszystko jednak zmieniła.
Dla kibiców GKS to na pewno doskonała wiadomość, bo Kosowski był jesienią jednym z nielicznych graczy bełchatowskiej drużyny, który nie musiał się wstydzić swojej postawy. Z dobrego gracza cieszy się też pewnie trener Marcin Szymczyk, choć on musi też myśleć o pieniądzach, a Jagiellonia, gdyby Kosowskiego chciała, musiałaby za transfer zapłacić.
Kontrakt Kosowskiego z GKS wygasa w czerwcu przyszłego roku, ale - jak już informowaliśmy - jest w nim klauzula, która pozwala na jego automatyczne przedłużenie o kolejny rok. By weszła ona w życie, Kosowski musi spędzić określoną liczbę minut na boisku. A ponieważ jesienią był podstawowym zawodnikiem, to do wypełnienia limitu potrzeba mu... 180 minut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?