Żółto-Czerwoni w niedzielę (godz. 18) rozegrają na własnym boisku ostatni mecz sezonu zasadniczego PKO Ekstraklasy. Ich rywalem będzie wicelider - Piast Gliwice. Białostoczanie przystąpią do tego spotkania po wyjazdowej wygranej z ŁKS Łódź (3:0), dzięki której są już pewni miejsca w grupie mistrzowskiej.
- Mam nadzieję, że nasza pewność siebie będzie jeszcze lepsza. Pozostał nam jeden mecz. Musimy być bardziej zrelaksowani podczas gry. Każdy musi pokazać swoją jakość bez jakiegokolwiek stresu - przekonuje Petew.
Bułgarski szkoleniowiec uważa, że jego piłkarze zaczęli czerpać radość z gry, dlatego ostatnie zwycięstwa - z Cracovią oraz ŁKS Łódź - nie są dziełem przypadku.
- To co powtarzam już milion razy, zwłaszcza w ciągu tygodnia, musimy się cieszyć grą. To jest nasze życie, trzeba kochać to, co się robi, naszą pracę. Musimy się cieszyć i pokazywać naszą indywidualną jakość i jakość drużyny - mówi Iwajło Petew.
- Przed nami osiem spotkań. Jeden mecz sezonu zasadniczego, przed siedmioma meczami w fazie play-off. Obecnie najważniejszy dla nas jest mecz niedzielny, po którym będziemy myśleli o pozostałych. Musimy dawać z siebie więcej. Mam nadzieję, że pokażemy dobrą grę, więcej walki. W każdym meczu możemy walczyć o trzy punkty - dodaje.
ZOBACZ: Gdzie oglądać mecz Jagiellonia - Piast? Sprawdź!
Zdaniem trenera białostoczan Piast Gliwice, czyli najbliższy rywal Jagiellonii, to silny zespół. Zwycięstwo w tym meczu będzie trudnym zadaniem, ale osiągalnym. Problem mogą stanowić jednak absencje Przemysława Mystkowskiego i Martina Pospisila, których czeka przymusowa pauza za kartki.
- Chcę powiedzieć, że kiedy walczymy, zwłaszcza kiedy wygrywamy, okupujemy to poświęceniem. To jest logiczne i normalne. Mamy szeroki skład i to jest szansa dla kogoś innego - kończy Iwajło Petew.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?