Jeszcze w końcówce sezonu rozwiązano kontrakty z piłkarzami, którzy nie sprawdzili się: Słowakiem Martinem Adamcem oraz Ukraińcami Olegiem Horinem i Orestem Tkaczukiem. Prawdopodobnie chętnie władze klubu pozbyły by się także Martina Kostala (ciągle mówienie o jego wielkich możliwościach już staje się nudne) i Zorana Arsenica. Ten ostatni po dobrym okresie na początku pobytu w Jagiellonii wiosnę miał bardzo słabą. Inna sprawa, że często był ustawiany na bokach obrony, a to jednak nie jego nominalna pozycja i Chorwat pogubił się. Po jego błędach indywidualnych zespół często tracił punkty.
Na listę transferową został wystawiony także Islandczyk Bodvar Bodvarsson oraz trójka Polaków nie spełniających oczekiwań: Wojciech Błyszko, Dawid Szymonowicz i Damian Węglarz. Jak na razie chętni nie znaleźli się.
PRZECZYTAJ TAKŻE:Kapitan Jagi Taras Romanczuk przed początkiem sezonu
Ruchy letnie wskazują, że linia obrana zimą będzie kontynuowana. Oprócz łotewskiego bramkarza Pavelsa Steinborsa (z Arki Gdynia) do kadry dołączyli jak na razie Polacy: Błażej Augustyn (Lechia Gdańsk), Maciej Mas (Cagliari Calcio), Szymon Sobczak (Stomil Olsztyn) i Mateusz Wyjadłowski (Garbarnia Kraków). W przypadku golkipera wybór wydaje się jak najbardziej uzasadniony. Po odejściu Mariana Kelemena na tej pozycji w Jagiellonii ciągle był kłopot, a Steinbors to jeden z najlepszych fachowców w ekstraklasie. Tak więc o obsadę bramki można być spokojnym, a układ Steinbors i praktykujący u jego boku 17-letni Xavier Dziekoński wydaje się optymalnym. Z kolei Augustyn powinien zwiększyć rywalizację na środku defensywy. I jeżeli 32-letni obrońca wróci do dyspozycji jaką prezentował w sezonie 2018/19 w Lechii powinien sobie wywalczyć miejsce w składzie, tym bardziej, że w swojej karierze był wystawiony jako boczny obrońca, czy defensywny pomocnik. Można założyć, że mocno będzie naciskał na pozycje Ivana Runje i Bogdana Tiru o ile żaden z tych dwóch ostatnich obrońców nie odejdzie, bo co raz pojawiają się plotki o zainteresowaniu innych klubów.
Tak więc bramkarz i środek obrony powinien być zabezpieczony. Ale niepokój może budzić obsada pozycji skrajnych obrońców. Końcówka poprzedniego sezonu pokazała, że Jagiellonia ma tam spore braki, a jedyny piłkarz, który sprostał wymaganiom ekstraklasy Jakub Wójcicki odszedł do Zagłębia Lubin. O tym, że wiosną było słabo po jednej i drugiej flance defensywy świadczy fakt, że właśnie Wójcicki był rzucany to na lewą to na prawą stronę. Co prezentują skrajni obrońcy, którzy zostali w klubie? Andrej Kadlec tylko miał przebłyski i trudno go wskazać jako zawodnika dającego spokój na prawej obronie. Mało przekonujące były także występy 21-letniego Pawła Olszewskiego. Po lewej stronie zostali Bodvar Bodvarsson, który wcześniej nie znalazł uznania w oczach Ireneusza Mamrota ani Iwajło Petewa, oraz 19-letni Bartłomiej Wdowik. Tak naprawdę potrzeba zawodników na lewą i prawą stronę i miejmy nadzieję, że w trwającym okienku transferowym Jagiellonia w tym temacie nie powiedziała ostatniego słowa.
Aż dwóch zawodników do rywalizacji o miejsce napastnika dostał Jakov Puljić. Są to 19-letni Maciej Mas i 27-letni Szymon Sobczak. Ten drugi ma na koncie pięć występów w ekstraklasie, a Mas jeszcze w ogóle nie zagrał w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wydaje się, że trudno im będzie wygryźć coraz lepiej spisującego się Chorwata, ale rywalizacja o pierwszą jedenastkę zawsze jest wskazana.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?