Kornel Osyra, defensor Miedzi Legnica, przed wyjazdowym spotkaniem z Jagiellonią Białystok mówił, że na stadionie przy ul. Słonecznej dużo jest otwartych spotkań. Takiego też spodziewaliśmy się po starciu wicemistrza Polski z odważnie grającą Miedzią Legnica. I, na całe szczęście, takie dostaliśmy.
Niemalże od początku meczu graliśmy to w jedną, to w drugą stronę. Częściej przy piłce byli gospodarze, ale wcale nie oznaczało to, że mieli więcej z gry.
Jednak mimo wysokiego tempa i sporej częstotliwości dynamicznych ataków, w obu drużynach brakowało dokładności. Dość powiedzieć, że mimo sporej liczby strzałów w pierwszej połowie mieliśmy tylko trzy celne uderzenia.
Najgroźniejsze i jedyne po stronie gospodarzy to próba Martina Pospisila. W 24. minucie nieco pechowo piłka odbiła się od nogi jednego z obrońców Miedzi, przejął ją Mile Savković i wystawił Czechowi. Ten przymierzył, ale na posterunku był Kanibołocki. Choć Ukrainiec nie interweniował najlepiej, to udało mu się sparować piłkę na słupek.
Jeżeli zaś chodzi o legniczan, to groźnie uderzał Fabian Piasecki, ale dopiero w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Wystawiony przez Dominika Nowaka w pomocy 23-letni zawodnik dobrze skontrował piłkę głową, ale pewnie interweniował Kelemen.
A poza tym? Cała masa pudeł. Roman Bezjak, Mile Savković, Taras Romańczuk, Marquitos, grający jako napastnik PetteriForsell czy wspomniany Piasecki - wszyscy próbowali, wszyscy mieli problem z celownikami.Do przerwy 0:0 i ambiwalentne odczucia, bo z jednej strony ciekawie widowisko, z drugiej kłopoty ze strzelbami.
Bramki, na które wyczekiwali fani w Białymstoku padły dopiero w ostatnich fragmentach spotkania. Najpierw wprowadzonemu za kontuzjowanego Bozicia Jonathanowi De Amo uciekł Bezjak i przelobował Kanibołockiego. A cztery minuty później absolutną petardą zza pola karnego popisał się Petteri Forsell, odpłacając się za zaufanie, którym obdarzył go Dominik Nowak.
Ale jak strzelanie się rozpoczęło, to na dobre, bo w 81. minucie Pospisil wykorzystał swoją technikę, znalazł Romańczuka, a ten podcinką pokonał golkipera Miedzi. 82. minuta? Zieliński do Piaseckiego, Piasecki zgrywa do Forsella i 2:2. Pięć minut później Augustyniak pakuje piłkę do siatki.
Dużo emocji? I bardzo dobrze! Oglądając Miedź nie można się nudzić, a teraz w końcu przyszło zwycięstwo.
Piłkarz meczu: Petteri Forsell
Poziom meczu: 8/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Rozpoznajesz tych piłkarzy Ekstraklasy? QUIZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?