Jak w każdym meczu, tak również w starciu z ekipą z Górnego Śląska, do zdobycia były trzy punkty, ale wartość wygranej z Górnikiem jest dużo większa. Jagiellonia skończyła jesienną cześć sezonu w górnej części tabeli, co pozwoli spokojnie przygotowywać się w okresie zimowym. Do tego, po serii meczów z duża liczbą straconych goli, udało się wreszcie zwyciężyć do zera.
- Potrzebowaliśmy takiego meczu. Ostatnio traciliśmy dużo bramek, zatem bardzo ważne jest dla nas zero z tyłu - przekonywał w rozmowie z portalem www.jagiellonia.pl Pospisil podkreślając, iż Jagiellonia jesienią u siebie była bardzo groźna i przegrała tylko jeden mecz. - Cały czas mówiliśmy o tym, że chcemy z naszego stadionu zrobić twierdzę. Udało nam się to w ostatnich meczach. Bardzo się z tego cieszę. Kiedyś punktowaliśmy na wyjeździe, ale traciliśmy punkty u siebie. Super sprawą jest to, że potrafimy wygrywać u siebie, ale w przyszłym roku musimy skupić się również na meczach wyjazdowych i przywozić z nich jakieś punkty - dodał czeski pomocnik Jagi.
Czytaj też:
Jagiellonia - Górnik 1:0. Błąd Słowaka, zimna krew Hiszpana i mamy cenne zwycięstwo
W podobnym tonie wypowiadał się kapitan zespołu Taras Romanczuk, który asystował przy złotym golu, strzelonym przez Jesusa Imaza.
- Ostatni raz nie straciliśmy gola w czerwcowym meczu z Legią na swoim stadionie. Sporo czasu minęło, więc tym bardziej cieszy czyste konto. W defensywie zagraliśmy dobrze, szczególnie w drugiej połowie. W pierwszej części nie ustrzegliśmy się kilku błędów - zastrzegł Romanczuk, który zwrócił uwagę na jeszcze jedną bardzo ważną korzyść wynikającą z pokonania zabrzan. - Bardzo cieszą te trzy punkty zdobyte na koniec roku. Ta wygrana jest o tyle ważna, że nie pozwoliliśmy doskoczyć się rywalom goniącym z tyłu, ale również dlatego, że zmniejszyliśmy nieco dystans do czołowych drużyn - zaznaczył pomocnik Jagi.
Zadowolony z siebie i zespołu był też Imaz, dla którego bramka zdobyta w starciu z Górnikiem to już ósme trafienie w tym sezonie.
- Cieszą mnie moje statystyki indywidualne. Z tego punktu widzenia to była dla mnie dobra runda. Rozegrałem kilka dobrych spotkań, z czego jestem szczęśliwy. Przede wszystkim liczy się jednak drużyna. Zobaczymy, jak będzie w przyszłości. Może uda mi się wspomniane statystyki poprawić i tym samym pomóc zespołowi - stwierdził Hiszpan.
Jednak najwięcej pochwał zebrał 17-letni golkiper Xavier Dziekoński, który wystąpił po raz pierwszy w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy i spisał się znakomicie, kilkakrotnie ratując Jagiellonię przed utratą bramki.
- Cieszę się, że zagrałem po dłuższej przerwie i z tego, że zachowałem pierwsze czyste konto w ekstraklasie. Ważne też, że cała drużyna po dłuższej przerwie zagrała na zero z tyłu - powiedział młody bramkarz. - Szkoleniowiec apelował o to, żebym był spokojny, skoncentrowany cały czas na piłce i robił swoje. Mając przed sobą takich defensorów jak Ivan Runje czy Bogdan Tiru, można poczuć się pewnie w bramce i tak było w moim przypadku - zakończył.
W rozgrywkach nastąpi teraz niespełna sześciotygodniowa przerwa. Jagiellonia kolejny mecz rozegra w sobotę - 30 stycznia przyszłego roku, kiedy na wyjeździe zmierzy się z Lechią Gdańsk.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?