Jagiellonia straci swoją gwiazdę. Marc Gual trafi do Legii Warszawa. Transfer prawdopodobnie latem

Taką informację jako pierwszy przekazał Bartosz Ignacik, prowadzący w niedzielę wieczorem program "Turbokozak" na antenie Canal Plus. Marc Gual był tam jego gościem. Nie jest to wielka niespodzianka, bowiem już od kilku tygodni mówiło się, że Legia ma chrapkę na Hiszpana, jednak ten do końca sezonu ma ważny kontrakt z Jagą.

Na Twitterze kibice Legii już świętują przyjście Hiszpana, mając nadzieję, że kluby się dogadają jeszcze w tym okienku transferowym. To raczej jest jednak mało prawdopodobne, bowiem Jagiellonia jest zagrożona spadkiem z ekstraklasy i pozbycie się kluczowego piłkarza ograniczy szanse pozostania w elicie do minimum. Przesądzać transferu już teraz jednak też nie można, bowiem białostocki klub boryka się też ze sporymi kłopotami finansowymi i nie wiadomo, jakie decyzje zapadną na najwyższym szczeblu. Wszystko się wyjaśni do końca lutego, bowiem wtedy mija czas na rejestrację nowych zawodników.

Marc Gual przyszedł do Jagiellonii przed rokiem, jako piłkarz wypożyczony z ukraińskiego Dnipro-1. Tamtejsze rozgrywki przerwała wojna i dlatego Hiszpan mógł zmienić pracodawcę. Wiosną strzelił trzy gole w siedmiu meczach i znacznie przyczynił się do uratowania ekstraklasy. W tym sezonie ma już na koncie osiem trafień. W międzyczasie rozwiązał kontrakt z ukraińskim klubem, a z Jagą jego umowa wygasa z końcem czerwca. Po tym czasie będzie już wolnym zawodnikiem. Ale już pół roku przed końcem kontraktu może wybrać nowego pracodawcę i wiele wskazuje na to, że Hiszpan właśnie wybrał Legię.

Jagiellończycy w niedzielę wrócili do walki o ligowe punkty - na inaugurację wiosny zremisowali na wyjeździe z Piastem Gliwice 1:1. Ich przewaga nad strefą spadkową to dwa punkty.