Jagiellonia - Zawisza LIVE! Walka o twarz i finał Pucharu Polski

Mariusz Warda
Jagiellonia zagra u siebie z Zawiszą w pierwszym półfinale
Jagiellonia zagra u siebie z Zawiszą w pierwszym półfinale Mateusz Bosiacki
Półfinał Pucharu Polski, to gwarancja emocji i świadomość, że biorące w nim udział ekipy są o krok od trofeum oraz związanej z nim przepustki do przyszłosezonowych europejskich pucharów. W środowy wieczór o zachowanie tych szans zagrają jedenastki Jagiellonii Białystok i Zawiszy Bydgoszcz. Pierwsze spotkanie odbędzie się w Białymstoku o godzinie 18:30.

Relacja na żywo z meczu Jagiellonia Białystok - Zawisza Bydgoszcz w Ekstraklasa.net!

Obie ekipy przystąpią do tego meczu po ligowych porażkach. Zawisza został pokonany 0:3 przez warszawskiego lidera ekstraklasowej tabeli. Dzień wcześniej Jagiellonia została zmiażdżona przez wicelidera z Poznania wskutek czego pracę utracił jej dotychczasowy szkoleniowiec – Piotr Stokowiec. Zastąpił go Michał Probierz, który niedawno został zwolniony z gdańskiej Lechii, czyli klubu wyeliminowanego przez… Jagiellonię w ćwierćfinale Pucharu Polski. Poza porażkami w poprzedniej kolejce obie ekipy trudno jednak zestawić na równi.

Zawisza to beniaminek Ekstraklasy, który już wykonał pracę niezbędną, by sezon ten uznać za niezwykle udany. Poza dotarciem do półfinału Pucharu Polski Zawisza zapewnił już sobie obecność w górnej połowie ekstraklasowej tabeli czyli tzw. Grupie Mistrzowskiej. Drużyna byłaby znacznie wyżej, gdyby nie fatalny start sezonu pod wodzą poprzedniego szkoleniowca. W późniejszych spotkaniach imponowały szczególnie nowe ogniwa w zespole, które potwierdziły, ze właściciel klubu będący jednocześnie menadżerem piłkarskim może być niezwykle cenną personą. W ostatnim spotkaniu klub z Bydgoszczy musiał sobie już radzić bez Herolda Goulon i Michała Masłowskiego i to w tym należy upatrywać przyczyn zaskakująco gładkiej porażki na Łazienkowskiej. Trudno bowiem grać, gdy w składzie brakuje piłkarzy będących boiskowym „mózgiem” zespołu. Ale wracając do Pucharu Polski… dla piłkarzy z Bydgoszczy udział w półfinale tych rozgrywek jest powtórką z roku 1991, kiedy również udało się im zameldować na tym samym szczeblu. W tym sezonie mogą jednak awansować do finału, albo nawet Puchar zdobyć, a tym samym dopisać kolejną piękną kartę w historii Zawiszy.

Jagiellonia z kolei może już powoli spisywać ten sezon na straty i przygotowywać się do boju o utrzymanie w Ekstraklasie. Półfinał Pucharu Polski trafił się jej jak ślepej kurze ziarno, ponieważ już w dwumeczu z gdańską Lechią Jaga wyraźnie odstawała od rywali i swój awans może traktować w kategoriach dużego farta. Podobnie wygląda sprawa wcześniejszego wyeliminowania z tych rozgrywek Śląska Wrocław, kiedy to zwycięski gol dla Jagiellonii padł w ostatnich sekundach spotkania. Wygląda więc na to, że jedynym pewnie odprawionym przez Podlasian przeciwnikiem była Puszcza Niepołomice. O ile szczęście pozwoliło zajść w tych rozgrywkach stosunkowo daleko, o tyle w Ekstraklasie limit fuksa się wyczerpał. Po słabych tegorocznych wynikach Jaga spadła w tabeli na dziesiąte miejsce i tylko zwycięstwo w ostatniej kolejce przy jednoczesnych potknięciach Lechii Gdańsk i Cracovii może dać białostoczanom możliwość awansowania do czołowej ósemki. A brak zespołu o takim składzie w górnej części tabeli jest zdecydowaną porażką. Nie patrząc jednak na ekstraklasową tabelę nowy-stary trener białostoczan ma szansę rozpocząć pracę w klubie od mocnego akordu w postaci awansu do finału rozgrywek, które w przeszłości udało mu się z Jagiellonią wygrać.

Piotr Petasz, który zapewnił swoim golem wyeliminowanie przez Zawiszę z Pucharu Polski GKS-u Katowice, zdradził już receptę bydgoszczan na sukces: Chcielibyśmy zagrać w Białymstoku tak, jak w poprzednich spotkaniach pucharowych. Najważniejsze jest nie stracić bramki, a biorąc pod uwagę, że pierwszy półfinał zagramy na wyjeździe, ideałem przed rewanżem byłoby zdobyć tam gola.

Co ciekawe, Jagiellonia triumfowała w 2010 roku triumfowała w finale Pucharu Polski w spotkaniu rozegranym w... Bydgoszczy. Czy i tym razem miasto to będzie dla białostoczan szczęśliwe, czy też może stracą tam szansę na finał? A może któraś z ekip pogrzebie szanse rywala na awans już podczas pierwszego spotkania? Na to ostatnie pytanie odpowiedź poznamy już w środowy wieczór.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24