Jak grał Ruch w minionym sezonie

Daniel Brzoza/własne
Ruch Chorzów 2:0 ŁKS Łódź
Ruch Chorzów 2:0 ŁKS Łódź Robson (Niebiescy.pl)
Ponad miesiąc temu zakończył się kolejny sezon piłkarskiej Ekstraklasy. W Chorzowie bez zmian- Ruch znów walczył o utrzymanie.

Na początku sezonu kibice „Niebieskich” byli bardzo zadowoleni po tym jak na Cichą zostali ściągnięci Marcin Zając i Maciej Scherfchen. Podopieczni Dusana Radolskiego swój pierwszy mecz rozegrali w Zabrzu. W Wielkich Derbach Śląska padł bezbramkowy remis. Gra była zacięta, o czym świadczą dwie czerwone kartki dla Scherfchena i Bajicia.

Kolejne dwa mecze Ruch rozrywał u siebie. „Niebiescy” pokonali Lechię Gdańsk oraz bytomską Polonie 2:1 i zajmowali trzecie miejsce w tabeli.
W 4. kolejce Chorzowianie udali się do Wodzisławia z lekkim niepokojem. Dobrze znali bilans spotkań rozgrywanych przy ulicy Bogumińskiej. Po raz kolejny twierdza ta nie została zdobyta, o czym świadczy rezultat 3:0.

W następnym spotkaniu Ruch podejmował Cracovię. Po nieznanych powodach odejścia Dusana Radolskiego, drużynę przejął Bogusław Pietrzak. Mecz dostarczył wielu emocji i zakończył się zwycięstwem drużyny gospodarzy, dla której dwie bramki zdobyli młodzi zawodnicy, wprowadzeni z ławki rezerwowych.

Tydzień później „Niebiescy” udali się do Warszawy, by tam powstrzymać „rozpędzoną” Polonię. Założenia taktyczne nie powiodły się i w efekcie Chorzowianie wracali z bagażem trzech goli.
W 7. kolejce Ekstraklasy po bardzo przeciętnym widowisku w Chorzowie padł bezbramkowy remis i Ruch podzielił się punktami z Jagiellonią. W ósmej serii spotkań Chorzowianie przegrali w Bełchatowie z gospodarzami 1:0.

Po serii niepowodzeń ogromną sensacją była wygrana z Lechem 2:0, który nie ukrywał mistrzowskich oraz europejskich aspiracji. Kolejne dwa mecze „Niebiescy” rozgrywali na wyjeździe. Mieli nadzieję, że w nich przełamią zła passę i strzelą swoje pierwsze gole jako goście. Jak się okazało ani w meczu z Piastem Gliwice, ani z „białą gwiazdą” tak się nie stało. Bezbramkowy remis oraz porażka na stadionie przy ulicy Reymonta to bilans chorzowian. W dwóch następnych meczach podopieczni Bogusława Pietrzaka grali chaotycznie, bez pomysłu. Nie potrafili wykorzystać przywileju własnego boiska, a w efekcie zremisowali z Arką i przegrali z zespołem Ryszarda Tarasiewicza.

W 14. kolejce spotkań Ruch nareszcie przełamał wyjazdowe fatum w meczu z ŁKS-em. Stało się to za sprawą Martina Fabusza, który został bohaterem dnia.

Chorzowianie musieli opuścić obiekt przy ulicy Cichej i „przeprowadzić” się na stadion Śląski, w związku z brakiem podgrzewanej murawy i zaczynającymi się pracami instalacyjnymi.

Tydzień później do Chorzowa przyjechała stołeczna Legia. Spotkanie to można określić jednym zdaniem- niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Jeśli nie pokonuje się bramkarza z jedenastu metrów, a następnie nie strzela na pustą bramkę, to z tak doświadczonym zespołem jak Legia musi się to zakończyć porażką.

W 16. kolejce Ruch podejmował u siebie Wisłę. Ten mecz był wielką sensacją, gdyż gospodarze wygrali 1:0. Zwycięską bramkę strzelił dla Chorzowian wprowadzony w 70. minucie Michał Pulkowski.

Przerwa zimowa zbliżała się dużymi krokami. Piłkarze zaczynali myśleć o świętach i o krótkim wypoczynku. Trzeba było rozegrać jeszcze jeden mecz. Na niego Chorzowianie udali się do Wrocławia. Tam bezapelacyjnie przegrali z gospodarzami 3:1. Po rundzie jesiennej „Niebiescy” zajmowali miejsce w środku tabeli.

W przerwie między rundami trener Pietrzak nie „wzmocnił” swojego zespołu. Do klubu jedynie powrócili wypożyczeni piłkarze. Z powodu nieudanych relacji pomiędzy Marcinem Sobczakiem a trenerem, najlepszy strzelec rundy jesiennej zdecydował się opuścić klub. Na dodatek tego z stadionem przy ulicy Cichej pożegnali się Piotr Ćwielong, Daniel Feruga, Maciej Scherfchen oraz Toni Golem. Byli to piłkarze, którzy w kluczowych momentach meczu potrafili wziąć ciężar gry na siebie i zadecydować o losach spotkania.

Runda wiosenna nie zaczęła się dla „Niebieskich” udanie. Jeśli nie wygrywa się prestiżowego meczu z Górnikiem, to zespół nie może być zadowolony. Samo spotkanie rozczarowało, a strzał Banasia z rzutu wolnego okazał się decydujący.

W 19. kolejce Ruch z dalekiego wyjazdu do Trójmiasta nie przywiózł żadnego punktu. Pomimo kilku wyśmienitych okazji do strzelenia bramki, przegrali na boisku Lechii 2:0.

W kolejnym spotkaniu, które odbyło się w Bytomiu, Chorzowianie odnieśli pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej. W „małych” derbach Śląska bohaterem spotkania był Wojciech Grzyb. Dwa razy doskonale „obsłużył” swoich kolegów, którzy nie zmarnowali tego i strzelili bramki. W 61. minucie sam umieścił piłkę w siatce.

Kolejne spotkanie na stadionie Śląskim z Odrą zostało rozegrane przy pustych trybunach. Było to powodem zamieszek jakie zaistniały podczas Wielkich Derbów Śląska. Chorzowianie grali bez publiczności, bez pomysłu i w efekcie nie zdobyli żadnego punktu.
W 22. kolejce Ruch po zaciętej konfrontacji z „pasami”, przywiózł z Krakowa cenny punkt.
Kolejne trzy mecze to zła passa piłkarzy Chorzowskiego Ruchu. Przegrali oni bezapelacyjnie odpowiednio z Polonią Warszawą, Jagiellonią i Bełchatowem. Porażki spowodowały zwolnienie Bogusława Pietrzaka.

Nowym trenerem został Waldemar Fornalik. Jego taktyka skutecznie wpłynęła na zespół i końcówka sezonu była bardzo udana. Remis w Poznaniu a także w meczu z Piastem oraz zwycięstwa z Arką i ŁKS-em sprawiły, że „Niebiescy” mieli zapewniony byt w Ekstraklasie. W ostatnim spotkaniu piłkarze z ulicy Cichej przegrali z Legią Warszawa 4:1 i nie udało się urwać „Wojskowym” choćby punktu.

W tym sezonie Ruch Chorzów zajął dziesiąte miejsce, jak przed rokiem. Choć nie daje to powodu do zadowolenia, to dojście do finału Pucharu Polski czy mistrzostwo piłkarzy w Młodej Ekstraklasie sprawia, że działacze, trenerzy, piłkarze i kibice mogą mieć nadzieje, iż w przyszłych rozgrywkach będzie lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24