Jak "Jędras" zeznawał przeciwko kolegom z Widzewa. Jędras na rozprawie [ZDJĘCIA]

wp
W Sądzie Okręgowym w Łodzi odbył się proces 62 pseudokibiców Widzewa, oskarżonych o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej oraz udział w bójkach ze skutkiem śmiertelnym.Najwięcej emocji wzbudziła sprawa jednego z oskarżonych, słynnego Rafała J. - pseudonim Jędras, który podczas śledztwa uderzył się w piersi, przyznał się do winy, poszedł na współpracę z prokuraturą i zaczął sypać kompanów, dzięki czemu śledczy poznali kulisy działań oskarżonych. Nic więc dziwnego, że gdy Jędras został wprowadzony przez policjantów na salę sądową, z ław zajmowanych przez oskarżonych przywitał go pomruk dezaprobaty. Czytaj na kolejnych slajdach, zobacz też sylwetki krakowskich kiboli od maczet, ustawek i narkotyków
W Sądzie Okręgowym w Łodzi odbył się proces 62 pseudokibiców Widzewa, oskarżonych o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej oraz udział w bójkach ze skutkiem śmiertelnym.Najwięcej emocji wzbudziła sprawa jednego z oskarżonych, słynnego Rafała J. - pseudonim Jędras, który podczas śledztwa uderzył się w piersi, przyznał się do winy, poszedł na współpracę z prokuraturą i zaczął sypać kompanów, dzięki czemu śledczy poznali kulisy działań oskarżonych. Nic więc dziwnego, że gdy Jędras został wprowadzony przez policjantów na salę sądową, z ław zajmowanych przez oskarżonych przywitał go pomruk dezaprobaty. Czytaj na kolejnych slajdach, zobacz też sylwetki krakowskich kiboli od maczet, ustawek i narkotyków Łukasz Kasprzak
W Sądzie Okręgowym w Łodzi odbył się proces 62 pseudokibiców Widzewa, oskarżonych o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej oraz udział w bójkach ze skutkiem śmiertelnym.

Najwięcej emocji wzbudziła sprawa jednego z oskarżonych, słynnego Rafała J. - pseudonim Jędras, który podczas śledztwa uderzył się w piersi, przyznał się do winy, poszedł na współpracę z prokuraturą i zaczął sypać kompanów, dzięki czemu śledczy poznali kulisy działań oskarżonych. Nic więc dziwnego, że gdy Jędras został wprowadzony przez policjantów na salę sądową, z ław zajmowanych przez oskarżonych przywitał go pomruk dezaprobaty.

Wejście Rafała J. wzbudziło sensację, bowiem wystąpił on w kominiarce. A to dlatego, że pseudokibice, których zdradził, zapowiedzieli mu srogą zemstę. Jego życie zostało zagrożone. Dlatego cały czas pozostaje on pod ochroną policji, zaś jego obrońca wystąpił z wnioskiem, aby podczas procesu miał twarz zamaskowaną. Adwokat - poparty przez prokuratora - powołał się na opinię policji, która potwierdziła, ze jego życie jest zagrożone. Nic więc dziwnego, że na sali sądowej pilnowało go pięciu uzbrojonych i też zamaskowanych kominiarkami policjantów.

Wprawdzie oskarżony Piotr O. - w imieniu innych pseudokibiców i mając poparcie jednego z obrońców - wnioskował, aby Rafał J. występował na procesie z odkrytą twarzą, żeby widzieć jego reakcję na zadawane pytania, ale nic nie wskórał i sędzia Grzegorz Gała zgodził się na to, aby Jędras paradował w kominiarce na głowie.

- To ostatnie ustępstwo na rzecz Rafała J., który na sali sądowej będzie tak samo traktowany jak inni oskarżeni - podsumował sędzia Gała. My zaś przypomnijmy, że nienawiść kibiców wobec Jędrasa jest tak wielka, że na mieście masowo pojawiły się jego wizerunki z obelżywymi podpisami.

Podczas czwartkowego procesu nastąpiło sprawdzenie listy obecności i odczytanie aktu oskarżenia. Rozprawa została odroczona do piątku (24 kwietnia).

Pseudokibice stworzyli chuligańską bojówkę DHW.

Specjalizowali się w krwawych bijatykach z kibicami innych klubów piłkarskich. Tak twierdzi prokuratura, która zarzuca im zorganizowanie dziewięciu tzw. ustawek w latach 2000 - 2012 w Łodzi i regionie.

Pierwsza odbyła się 30 czerwca 2001 roku w Opatówku. Tam stanęły do walki dwie 27-osobowe grupy pseudokibiców Widzewa i Lecha Poznań. Walczono na pięści. Dla Michała K. ta bitwa zakończyła się tragicznie. Mężczyzna został tak skatowany, że koledzy w ciężkim stanie zawieźli go do stacji pogotowia w Łodzi, a stamtąd trafił do szpitala Barlickiego, w którym zmarł 1 lipca.

Kolejna krwawa bijatyka miała miejsce 17 maja 2003 roku po meczu GKS Bełchatów - Śląsk Wrocław. Kibice tej drugiej drużyny po meczu wsiedli do autokaru i konwojowani przez policję ruszyli w stronę Wrocławia. Gdy eskorta zawróciła, chuligani z DHW, którzy przyjechali prywatnymi samochodami, w rejonie zajazdu w Walichnowach z kijami w dłoniach rzucili się na rywali, którzy uciekali w pola lub schronili się w autokarze. Jeden ze śląskich kibiców został tak ciężko pobity, że zmarł tydzień później.

WKRÓTCE WIĘCEJ INFORMACJI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jak "Jędras" zeznawał przeciwko kolegom z Widzewa. Jędras na rozprawie [ZDJĘCIA] - Dziennik Łódzki

Wróć na gol24.pl Gol 24