Jak wypadła Carina Gubin w pierwszej połowie sezonu III ligi? Problemy rozwiązałby bramkostrzelny napastnik?

Carina Gubin w rundzie jesiennej finiszowała na 11. miejscu w tabeli. Brzmi nieźle. Trochę gorzej wygląda dorobek punktowy, bo w 17 spotkaniach udało się uzbierać 21 „oczek". Gubinianie wygrali sześć spotkań, zremisowali trzy, a pozostałe przegrali.

Spośród czterech lubuskich III-ligowych drużyn, Carina Gubin jest druga. Do Lechii Zielona Góra (5. miejsce) traci aż 10 punktów. Drużyny z Gorzowa są tylko minimalnie słabsze od gubinian. Stilon zajmuje 12. miejsce z 19 punktami, a Warta jest na 13. pozycji (18 punktów).

Najważniejszym celem gubińskiej drużyny na ten sezon jest utrzymanie w III lidze. Obecnie Carina zachowuje siedmiopunktową przewagę nad strefą spadkową. Apetyty, zwłaszcza kibiców przygranicznego klubu, są większe. Druga liga jest w tej chwili poza zasięgiem, ale potencjał Cariny jest wysoki. Czego więc brakuje?

Po ostatnim mecz przed przerwą zimową prezes Cariny Gubin, Andrzej Iwanicki ponownie mówił o tym, jak bardzo drużynie brakuje klasycznego napastnika.

- Wciąż brakuje nam strzelca - mówił Andrzej Iwanicki. - Ponownie było to widać. Nie było odpowiedniej skuteczności. Będziemy starali się sprowadzić zimą napastnika, ale nie będzie łatwo. Prowadziliśmy rozmowy z dwoma piłkarzami, z jednym byliśmy praktycznie dogadani, ale transfer wysypał się na ostatniej prostej.

Prezes Cariny liczy na to, że drużyna z Gubina skończy rozgrywki w środku tabeli. - Mamy wielu młodych i utalentowanych piłkarzy. Na pewno mamy duży potencjał, ale by w pełni go wykorzystać, potrzebujemy klasowego strzelca - podkreślał Andrzej Iwanicki.

Carina Gubin wygrywa z Odrą Wodzisław Śląski! Znów niewykorzystany rzut karny! Dobre zakończenie rundy w III lidze dla Cariny

O podsumowanie rundy jesiennej poprosiliśmy trenera gubińskiej drużyny, Grzegorza Kopernickiego.

- Na pewno jest pewien niedosyt. Praktycznie wszyscy spodziewali się po nas dużo więcej - mówił szkoleniowiec. - Nie wiem skąd taki hurraoptymizm. Od początku przygotowań do nowego sezonu powtarzałem, że będziemy walczyć o utrzymanie.

Grzegorz Kopernicki uważa, że 21 punktów po 17 kolejkach nie jest złym wynikiem, choć mogło być lepiej. - Mieliśmy mecze, w których za łatwo traciliśmy punkty - stwierdził trener Cariny.

Dodaje również, że kibice gubińskiego klubu są wymagający. - Najpewniej chcieliby, abyśmy bili się o awans do II ligi - mówi Kopernicki. - Jesteśmy jednym z „najskromniejszych" klubów w III lidze, pod względem budżetu i infrastruktury.

Carina Gubin pod wodzą trenera Grzegorza Kopernickiego nastawia się na kombinacyjny styl gry, polegający na utrzymaniu przy piłce, szybkich podaniach, kreatywnych akcjach. Często wygląda to efektownie, ale brakuje skuteczności. Mimo to, trener nie zamierza tej taktyki zmieniać.

- W związku z mundialem w Katarze nasunęła mi się pewna analogia - opowiada Grzegorz Kopernicki. - Po meczu Polski z Meksykiem wszyscy narzekali na sposób gry naszej reprezentacji i chcieliby, aby polska kadra grała po ziemi. W Carinie staramy się grać nowocześnie, wysoko, budować akcje od obrony. Zdarza się, że kibice narzekają i domagają się prostej gry, długą piłką. Czyli takiej, jaką prezentowała Polska z Meksykiem. Taki paradoks.

Szkoleniowiec podkreśla, że w drużynie jest wielu młodych zawodników i wsparcie kibiców jest im bardzo potrzebne. Odnosi się również do kwestii braku skuteczności.

- Chcielibyśmy sprowadzić napastnika, ale w transferowym okienku zimowym może być to bardzo trudne - zaznacza Grzegorz Kopernicki. - W drużynie mamy zawodników, którzy potrafią zdobywać bramki, jak Przemysław Haraszkiewicz czy Denis Matuszewski, co cyklicznie pokazują na treningach. Najważniejsze, by tę formę strzelecką zdołali przenieść na mecze ligowe. Będziemy nad tym pracować.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: