- Ja nie atakuję, ale ja bronię pozycji w pierwszym składzie. Kończyłem ostatni sezon w podstawowym składzie i wiem, że raz było gorzej, a raz lepiej. Ale wydaje mi się, że w końcówce sezonu złapałem ten właściwy rytm i teraz w rywalizacji z nowym kolegą walczymy o wyjściowy skład. Rywalizacja powoli się zaostrza, wygląda to coraz ciekawej, ale mam nadzieję, że „1” będzie moja – mówi Bursztyn.
O Dante Stipicy Bursztyn za wiele jeszcze nie może powiedzieć.
- Jeszcze nie poznałem takich głównych atutów mojego konkurenta, ale to przez to, że ćwiczymy na bardzo dużej intensywności i nie ma czasu na takie obserwacje. U mnie, Dante i młodszych kolegach mało jest wolnego czasu na zajęciach. Jedyne co mogę powiedzieć to, że Dante może nie jest wysokim bramkarzem, ale ma bardzo długie ręce i to pewnie mu bardzo pomaga – twierdzi bramkarz Pogoni. - Jak już byłem pewny, kto będzie grał w Pogoni, to sprawdziłem sobie, gdzie wcześniej grał, jakie miał sukcesy, jaki to zawodnik, jakie ma parametry. Tak go poznałem, ale myślę, że on również sprawdzał nas. Teraz to nam pomaga w komunikacji. Nie jest zamknięty. Na treningu rozmawiamy, dziękujemy sobie za wykonaną robotę. Pomalutku łapiemy dobry kontakt ze sobą.
Bramkarze Pogoni – teraz trenuje ich czterech, bo są jeszcze młodzi Jędrzej Grobelny i Nikodem Sujecki – ćwiczą głównie pod okiem ich nowego opiekuna. Andrzej Krzyształowicz niedawno zastąpił w Pogoni Borisa Peskovicia.
- Dopiero poznaję nowego trenera. Myślę, że w najbliższym czasie wszyscy zobaczymy, jak trener lubi pracować, co szczególnie wymaga od zawodników i wtedy będzie można jakoś ocenić – zaznacza Jakub Bursztyn.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?