Jakub Kowalski, kapitan Stali Stalowa Wola, po słabym początku sezonu Betclic 1. Ligi: Nie poddajemy się
Stal Stalowa Wola ma za sobą nieudany początek sezonu 2024/2025 w Betclic 1. Lidze. Zielono-czarni zagrali już osiem spotkań, ale zdobyli w nich tylko jeden punkt za remis z Chrobrym Głogów. W ostatniej kolejce piłkarze Ireneusza Pietrzykowskiego przegrali 0:3 z liderem tabeli, Bruk-Bet Termaliką Nieciecza.
Jakub Kowalski uważa jednak, że jego drużyna wciąż może zacząć lepiej punktować.
- Mówi się, że wiara umiera ostatnia. Teraz mamy dwa tygodnie przerwy ze względu na występy Reprezentacji Polski i musimy w tym czasie zrobić wszystko, aby po tej przerwie nasz zespół wyglądał inaczej. W meczu z liderem z Niecieczy, który ma doświadczony zespół, straciliśmy trzy gole po stałych fragmentach gry. Na pewno tych bramek mogliśmy uniknąć. Nie poddajemy się, jest ciężko, ale patrząc na to, co piłka pokazywała wcześniej, gdzie były przypadki, iż drużyny po kilku kolejkach miał znikomy dorobek punktowy, a mimo to utrzymywały się i to jest nasz wyznacznik - powiedział później w rozmowie z mediami klubowymi.
Na mecz do Niecieczy pojechała liczna grupa fanów "Stalówki", którzy głośnym dopingiem wspierali zespół.
- Wielki szacunek dla dziewczyn i chłopaków, którzy w 300 osób pojawili się w Niecieczy. Wspierają nas, te ich okrzyki nie są takie, jak można by było przypuszczać po naszych wynikach. Są z nami, czujemy ich wparcie i przede wszystkim dla nich musimy zacząć wygrywać. Ja w to głęboko wierzę. Czeka nas teraz ta przerwa, chłopaki dojdą do zdrowa po urazach czy chorobach i będziemy silniejsi niż teraz – zakończył Kowalski.
On i jego koledzy kolejny mecz ligowy zagrają dopiero 14 września, po przerwie reprezentacyjnej. Ich domowym przeciwnikiem będzie Wisła Płock, początek o godzinie 14:30.