Przypomnijmy, że w niedzielę, dzień przed wyjazdem zespołu z Niecieczy na obóz do Gutowa Małego, 20-letni napastnik "Słoników" Jakub Wróbel zachorował na grypę i z wysoką gorączką położył się do łóżka. - Nie było sensu, by w tej sytuacji zawodnik jechał z nami na obóz - stwierdził trener Termaliki Bruk-Betu Kazimierz Moskal.
Wróbel nie dał jednak za wygraną, szybko wyleczył się i wczoraj dojechał na zgrupowanie. - Gdy koledzy wyjeżdżali na zgrupowanie, leżałem w łóżku z wysoką temperaturą. Takiej grypy jeszcze nigdy wcześniej nie miałem. Od środy czuję się już jednak dużo lepiej, nie mam gorączki, dlatego podjąłem decyzję, by dojechać do drużyny, która przebywa na zgrupowaniu. Bardzo chciałem trenować na obozie razem z kolegami z zespołu, dlatego gdy tylko poczułem się na siłach, zdecydowałem się na wyjazd do Gutowa Małego. Podczas zgrupowania trener bardzo duży nacisk kładzie na przygotowanie taktyczne drużyny do rundy rewanżowej. Wiem, jak ważne są to elementy, zależało mi więc na tym, by być wtedy razem z drużyną - podkreślił młody napastnik Termaliki Bruk-Betu.
Zespół Termaliki Bruk-Betu na obozie w Gutowie Małym będzie przebywał jeszcze do środy. W ostatnim dniu zgrupowania "Słoniki" rozegrają mecz kontrolny z zespołem ŁKS Łódź, natomiast przed inauguracją rundy wiosennej, 2 marca, zmierzą się jeszcze ze Stalą Mielec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?