Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Furtok o prezesie Korony: - Zając to człowiek z klasą

Rozmawiał Jaromir Kruk
Jan Furtok
Jan Furtok Grzegorz Wajda
1 maja 1986 roku Krzysztof Zając, obecny prezes Korony Kielce świętował swój największy sukces w karierze. GKS Katowice na Stadionie Śląskim w finale Pucharu Polski w obecności 55 tysięcy widzów pokonał wielkiego Górnika Zabrze 4:1, a Jan Furtok strzelił trzy gole. – Górnik grał, myśmy ich punktowali. Nie byłoby takiego zwycięstwa gdyby nie para stoperów Zając – Piekarczyk – wspomina Furtok, legenda GKS Katowice, swego czasu gwiazda Bundesligi.

Jaki zapamiętał pan obraz piłkarza Krzysztofa **Zająca?**

Jan Furtok: Wyjątkowo solidna firma. Kapitan Gieksy z prawdziwego zdarzenia. Krzysiu był raczej spokojny, ale kiedy trzeba było krzyknąć w szatni nie miał oporów. Jego za poświęcenie dla zespołu uwielbiali kibice, a w pamiętnym finale Pucharu Polski zagrał znakomicie.

Wówczas to Górnik uchodził za faworyta, ale wy **wbiliście im aż cztery gole…**

Zabrzanie z Józkiem Wandzikiem, Waldkiem Matysikiem, Ryśkiem Komornickim, Jankiem Urbanem, Andrzejem Pałaszem, Andrzejem Zgutczyńskim, Ryśkiem Cyroniem, w sumie mógłbym wymienić cały skład pełen uznanych nazwisk. My wierzyliśmy w sukces i zagraliśmy konsekwentnie w defensywie. Krzysiek Zając i Piotrek Piekarczyk kasowali akcje zabrzan, a nasze groźne kontry siały w ich szeregach spustoszenie. Po moich dwóch golach Górników stać było na kontaktowe trafienie, w końcówce nas przycisnęli i znowu się nadziali. Marek Koniarek na 3:1, ja na 4:1, końcowy gwizdek arbitra i zaczęło się świętowanie. To był piękny wieczór dla GKS Katowice. Krzysztof Zając zrobił dla tego klubu dużo, potem grał w Niemczech, co prawda nie na takim poziomie jak ja, ale powszechnie go szanowano. Jako kolega był zawsze w porządku, miał tak zwany spokój, co także pomogło mu w interesach.

Zaskoczyło pana objęcie stanowiska prezesa **Korony Kielce przez Krzysztofa Zająca?**

Szczerze mówiąc tak, ale z pełnym przekonaniem mogę podkreślić, że Korona znalazła się w dobrych rękach. Znam też właściciela kieleckiego klubu, Dietera Burdenskiego. Nie raz z nim rozmawiałem i wiem, że to człowiek konkretny, rzeczowy, który sprawdza się w świecie futbolu i biznesie. Nowe rządy już wychodzą Koronie na dobre, na stadion w Kielcach powrócił zorganizowany doping kibiców, zespół awansował do grupy mistrzowskiej ekstraklasy, niebawem sprawami sprzętowymi zajmie się uznana na rynku niemieckim Puma.

Koronę czeka rewolucja?

Krzysztof Zając i Dieter Burdenski nie robią niepotrzebnego rozgłosu wokół swojej pracy, ale działają konkretnie i wiedzą czego potrzeba Koronie. Wydaje mi się, że dojdzie do zmian w zakresie szkolenia młodzieży, tak żeby do pierwszego zespołu trafiali wychowankowie, a jak najwięcej kieleckiej młodzieży dostawało powołania do reprezentacji Polski w różnych kategoriach wiekowych. Musi być plan, odpowiedni ludzie do jego realizacji i przyjdą efekty. Nie ma co stawiać na osoby, które łączą piętnaście funkcji i pracują tylko by zarobić parę złotych, ale nie oddają sprawie serca. Ostatnio rozmawiałem z obecnym prezesem Korony i w jego głosie czuć było pasję. Takich ludzi jak Krzysztof Zając potrzebuje polska piłka.

To w następnym sezonie prezes Korony zaprosi **pana na mecz ekstraklasy Korona – GKS **Katowice?

Jeżeli Gieksa wejdzie to jestem pewien, że dostanę zaproszenie. Krzysiek o mnie raczej nie zapomni. GKS czeka trudny finisz w pierwszej lidze, wyjątkowo morderczych rozgrywkach, ale jestem dobrej myśli. Ileż lat można czekać na powrót do elity. Takie starcie Korona – GKS byłoby też wyjątkowe dla mojego dawnego kumpla z boiska. Teraz to mu zazdroszczę awansu Korony do czołowej ósemki ekstraklasy.

Jak się panu podoba obowiązujący w ekstraklasie **system rozgrywek?**

Janek Urban, który prowadzi Śląsk Wrocław na konferencji prasowej po spotkaniu z Zagłębiem Lubin powiedział, że jego zespół zdobył punkt, który od razu został mu zabrany. To chyba pokazuje stanowisko większości tej kwestii. Piłka nożna to prosta, czytelna gra i nie ma co mydlić oczu ludziom zabieraniem punktów zespołom. Jeżeli się wywalcza na boisku to po co część tego zabierać…

Emocjonuje się pan walką w pierwszej lidze **polskiej, a także w niemieckiej Bundeslidze, gdzie zagrożony spadkiem ponownie jest Hamburger SV. Pana były klub poradzi sobie?**

Na obiekcie HSV pozostał zegar, który odmierza czas od debiutu zespołu w Bundeslidze. Tylko ten klub gra w niemieckiej najwyższej klasie od samego początku i trudno mi sobie wyobrazić degradację. Rywal z północy, były team Dietera Burdenskiego, Werder Brema zajmuje siódme miejsce, a przecież wcześniej dryfował wokół strefy spadkowej. HSV nie ma wyjścia, poradzi sobie i w kolejnym sezonie znów będziemy się emocjonowali derbami Północy z Werderem. Jak przyjadę do Kielc z Krzyśkiem i Dieterem porozmawiamy o Koronie, GKS Katowice, Werderze i Hamburgerze SV. Jeszcze raz powtórzę – Korona ma szczęście, że przejęli ją ludzie, którzy nie myślą głównie o tym, żeby zarobić na piłce, ale są głodni sukcesów. Europejskie puchary w Kielcach w niedalekiej przyszłości? Nie wykluczam.

Jan Furtok
Urodzony 9 marca 1962 roku w Katowicach. Kariera piłkarska: MK Górnik Katowice, GKS Katowice, Hamburger SV, Eintracht Frankfurt, GKS Katowice. W reprezentacji Polski w latach 1984-1993 rozegrał 36 meczów i strzelił 10 goli, uczestnik finałów MŚ 1986 (1/8 finału). Wicekról strzelców Bundesligi 1990/91. Odkrycie Roku Piłki Nożnej 1984. Potem był m.in. prezesem GKS Katowice, dyrektorem reprezentacji Polski.

MAGAZYN SPORTOWY24 - Piotr Czachowski podsumowuje rundę zasadniczą Ekstraklasy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jan Furtok o prezesie Korony: - Zając to człowiek z klasą - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gol24.pl Gol 24