Jan Tomaszewski: Krzysztof Piątek nie może grać obok Lewandowskiego

Mateusz Skrzyński
Mateusz Skrzyński
W meczu z Portugalią Lewandowski był bezradny.
W meczu z Portugalią Lewandowski był bezradny. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Piątek nie może grać obok Lewandowskiego. Nie wiem co selekcjoner miał na myśli, wystawiając obok siebie dwie klasyczne dziewiątki - twierdzi były bramkarz reprezentacji Polski, Jan Tomaszewski

Wynik 2:3 z Portugalią, jest chyba najniższym wymiarem kary. Powinniśmy przegrać znacznie wyżej...

Rezultat tego meczu nie ma dla mnie znaczenia. Liczy się styl jaki zaprezentowaliśmy. Moim zdaniem Jerzy Brzęczek wyraźnie się pogubił, wystawiając taki, a nie inny skład.

Zagraliśmy bez skrzydłowych, a partnerem Lewandowskiego w ataku był Krzysztof Piątek.

No właśnie. Taka sytuacja nie powinna mieć w ogóle miejsca. Piątek nie może grać obok Lewandowskiego. Nie wiem co selekcjoner miał na myśli, wystawiając obok siebie dwie klasyczne dziewiątki. Przecież z tego kompletnie nic nie wynikało. Ucierpiała na tym nasza druga linia, w której Portugalczycy robili co chcieli. Jurek po prostu się ośmieszył. Żadna reprezentacja na świecie nie gra w ten sposób.

Przecież Krzysztof Piątek strzela gola za golem... Swoją postawą w klubie zasłużył na miejsce w reprezentacji.

Klub a reprezentacja to zupełnie inna bajka. Piątek nie strzeli w kadrze tylu bramek co w Genoi. Zresztą proszę mi powiedzieć ile sytuacji wypracowała sobie nasza dwójka napastników?

Z gry praktycznie nie zagroziliśmy portugalskiej bramce...

Dlatego trzeba było zagrać dokładnie tak jak z Włochami. Moim zdaniem Włosi mają lepszych piłkarzy niż Portugalczycy, a mimo to potrafiliśmy się im postawić. Zremisowaliśmy tylko dlatego, że sędzia podyktował karnego, którego nie było. W tamtym meczu naszymi najlepszymi piłkarzami byli Piotr Zieliński i Robert Lewandowski.

Teraz próbowaliśmy zagrać bez klasycznych skrzydłowych...

I nic z tego nie wynikało. Powinniśmy grać, to co najlepiej nam wychodzi, czyli klasyczne 1-4-4-1-1. Tu nawet chodzi o grę w obronie. Nie możemy kazać grać Kurzawie, czy Zielińskiemu w defensywie. Przecież oni tego po prostu nie potrafią. Czy np. Messi lub Griezmann grają w swoich reprezentacjach w obronie? Nie - bo po prostu tego nie potrafią i są od czego innego.

Czyli powinniśmy grać ze skrzydłowymi, nawet jeżeli Jakub Błaszczykowski i Kamil Grosicki są dalecy od swojej optymalnej dyspozycji?
Ale my inaczej nie potrafimy i koniec. Skrzydłowi są potrzebni w naszej grze, bo inaczej wygląda to jak wygląda. Nie potrafimy stworzyć żadnej sytuacji. Gdyby trener Francuzów nagle zmienił ich system grania, to by go zwolnili. Każda reprezentacja ma swój styl.

W defensywie również nie było kolorowo. Zwłaszcza nasza lewa strona była dziurawa. Artur Jędrzejczyk po raz kolejny zagrał na nieswojej pozycji...

A kto miał tam zagrać? Przecież Arkadiusz Reca nabawił się urazu, który uniemożliwił jego występ.

Na ławce siedział nominalny lewy obrońca. Rafał Pietrzak z Wisły Kraków. W takim razie po co go powoływał?

Bądźmy poważni. Nie było powodów, dla którego Jurek miałby nie postawić na Jędrzejczyka. Przecież pokazywał, że potrafi zagrać na tej pozycji. Grał tak za kadencji Adama Nawałki.

Łukasz Fabiański też nie pomógł. Teraz do bramki wejdzie Wojciech Szczęsny.

Zgadza się. Ten mecz nie wyszedł naszemu bramkarzowi. Zawalił zwłaszcza przy drugiej bramce. Powinien stać na dwunastym metrze i zapobiec całej sytuacji.

Jednym słowem w meczach Ligi Narodów Brzęczek nie powinien testować nowych piłkarzy, tak?
Na pewno nie widzę powodów, dla których mamy robić jakieś dziwaczne eksperymenty, tak jak to było z Portugalią. Powiem panu, że rozmawiałem ze Zbigniewem Bońkiem i powiedział mi, że gdybyśmy zajęli pierwsze miejsce w grupie, to bardzo prawdopodobne, że Polska zorganizowałaby turniej dla finałowej czwórki. Proszę sobie pomyśleć, co by się działo, gdybyśmy zagrali obok Anglii, Hiszpanii i Belgii.

A kadra młodzieżowa? Pana zdaniem tacy piłkarze jak Szymon Żurkowski, Sebastian Szymański, czy Dawid Kownacki powinni być pierwszej reprezentacji pomimo eliminacji młodzieżowych ME?

To oczywista sprawa. Nic mnie obchodzą wyniki młodzieżówki. Już dawno mówiłem, że należy zwolnić Czesława Michniewicza. Przecież nie może być tak, że pierwsza reprezentacja cierpi przez to, że młodzieżówka ma swój mecz. Jej rolą nie jest robienie wyników, które nie mają znaczenia. Powinna dostarczać jak najwięcej piłkarzy do pierwszej drużyny. Taki Żurkowski, czy Kownacki już teraz powinni grać w dorosłej reprezentacji.

Nawet gdy awans na Euro do lat 21 jest realny?

Proszę mi powiedzieć, która reprezentacja tak robi? Czy taki Kyllian Mbappe gra w kadrze młodzieżowej?

No nie. To już jest jednak zupełnie inny poziom...
Tak samo Kownacki powinien już być w dorosłej reprezentacji, bo wśród młodzieżowców się już nie rozwinie. W ten sposób została zniszczona kariera Karola Linettego, który przez to, że musiał grać w kadrze młodzieżowej na mistrzostwach Europy w Polsce, tylko stracił. Adam Nawałka nigdy nie powinien mu na to pozwolić.

Zależało nam na wyniku przed własną publicznością.

Wynik nie ma dla mnie żadnego znaczenia. To był dla niego krok w tył. Odpuszczał przez to pierwszą reprezentację, w której do dziś nie może się odnaleźć. Na mundialu nie zagrał nawet minuty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jan Tomaszewski: Krzysztof Piątek nie może grać obok Lewandowskiego - Portal i.pl

Wróć na gol24.pl Gol 24