Jan Urban przed Górnik Zabrze - Wisła Płock: VAR też się myli. Nie jest w stanie ocenić siły danego wejścia

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Górnik TV
PKO Ekstraklasa. Górnik Zabrze walczy o czwarte zwycięstwo w sezonie. W sobotę jego rywalem będzie Wisła Płock. Z powodu drobnego urazu zabraknie Vamary Sanogo. - Mam nadzieję, że zagramy dobrze - mówi trener Jan Urban.

Górnik jest świeżo po porażce z ostatnią dotąd Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (1:3). - W szatni było ogromne wkurzenie. Mieliśmy świadomość, że możemy zabrać trzy punkty. Mieliśmy mecz pod kontrolą, ale w dwie minuty dostaliśmy dwie bramki. Nie jest łatwo wrócić mentalnie, kiedy w sumie traci się trzy bramki w osiem minut. Uciekła nam kolejna szansa, tak jak z Cracovią. To na pewno zabolało - twierdzi szkoleniowiec Górnika.

- Wiemy, że Wisła Płock nie punktuje na wyjazdach tak jak u siebie. Każde spotkanie jest jednak inne. Ostatnio wygrali przecież w Zabrzu. Widać, że tej drużynie też brakuje stabilności; potrafi wygrać wysoko z Jagiellonią, by przegrać w Łęcznej - przypomina Urban.

- Tabela jest strasznie wyrównana. Kto by jeszcze niedawno powiedział, że Zagłębie Lubin wygrywając zaległy mecz będzie liderem? Trudno w to wręcz uwierzyć. Myśmy sami mieli okazje na dwa-trzy zwycięstwa z rzędu, ale nie zrobiliśmy tego.

Na koniec konferencji Urban odniósł się do systemu wideoweryfikacji. - Szkoda, że VAR w jakimś stopniu przekształca się w analizę każdej akcji. VAR będzie się również mylić, bo nie jest w stanie ocenić siły danego wejścia - np. odepchnięcia. Ja czuję ręce na plecach, przewracam się w odpowiednim momencie i dla VAR-u jest to popchnięcie. Dla mnie, który się kładzie nie ma, ale wykorzystałem sytuację, choć siły odpechnięcia nie było. VAR nie jest w stanie tego zmierzyć. Generalnie wydaje mi się, że VAR to bardzo dobra sprawa. Pomaga, by zespół nie został skrzywdzony może nie umyślnie przez sędziego, ale przez niezamierzone pomyłki. Są jednak i sytuacje, gdy powinno się grać. Nie rozumiem pokazywania akcji w zwolnionym tempie. Przecież jak ja wejdę wślizgiem w kogoś, kto prowadzi piłkę na dużej szybkości, to normalne, że ten zawodnik będzie uciekać z nogami po to, by zamortyzować uderzenie. A w zwolnionym tempie wyjdzie na to, że kładzie się wcześniej, co nie jest prawdą.

EKSTRAKLASA w GOL24

Liga Europy. To nam się Legia Warszawa rozochociła! Po wyjazdowym zwycięstwie nad Spartakiem Moskwa (1:0) przyszedł czas na sensacyjne domowe z Leicester City (1:0). Internauci sa zachwyceni wynikami. Dlatego z memów Czesław Michniewicz spogląda jako król, a po ambulans mistrz Polski każe dzwonić nie dla siebie, ale dla rywali. Polecamy galerię najlepszych prac po dzisiejszym sukcesie.

MEMY o meczu Legia - Leicester. Dzwońcie po ambulans, Czechu...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24