Jan Urban: W szatni Górnika Zabrze nie widzę lidera

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Fot Arkadiusz Gola
Górnik Zabrze w ostatnim sparingu przed inauguracją PKO Ekstraklasy przegrał z Banikiem Ostrawa 1:3. Co po tym meczu powiedział trener Jan Urban? Trzeba przyznać, że szkoleniowiec nie owijał w bawełnę...

Rozmowa z Janem Urbanem, trenerem Górnika Zabrze

Jak pan ocenia sparing z Banikiem Ostrawa?
Był bardzo fajny. Pierwsza połowa mi się podobała, a w drugiej wiedzieliśmy już wcześniej, że zrobimy zmiany. Chcieliśmy zobaczyć niektórych młodych chłopaków. Na jej początku wydawało mi się, że nas trochę "zatkało", potem było trochę lepiej. Banik był lepszy, ale na takie straty bramek nie możemy sobie pozwalać, bo w lidze wszyscy będą nas za to karać. W sparingach nie ma jednak jednej rzeczy - odpowiedzialności i stresu, więc miarodajne oceny dadzą nam dopiero mecze o punktu.

Można było jednak odnieść wrażenie, że błędy w obronie były kontynuacją tego, co oglądaliśmy w poprzedniej rundzie.
Nie do końca mieliśmy możliwości, by te błędy niwelować. Szymański jest kontuzjowany, Gryszkiewicz też, Janicki przyszedł nieprzygotowany. Jak sądzicie, dlaczego grał Kubica? Bo Janicki nie wytrzymałby w życiu nawet połówki meczu... Nie mieliśmy dużo czasu, by spokojnie pracować i trenować linię obrony, która jest najważniejsza. No i bramkarz doszedł w ostatniej chwili, chociaż mówiliśmy dużo wcześniej, że do tych młodych chłopaków potrzebujemy kogoś doświadczonego. Przydałby się nam jeszcze napastnik, który dobrze gra głową, bo takiego nie mamy i zamiast wrzutek musimy szukać podań dołem.

A jak pan ocenia Łukasza Podolskiego?
Też jest nieprzygotowany do meczów. To, w jaki sposób gospodaruje swoimi siłami, jak panuje nad piłką, jak dużo widzi na boisku, sprawia jednak, że tych braków nie widać tak wyraźnie jak u innych zawodników.

Ile czasu w takim razie potrzebuje zespół Górnika, by osiągnąć pełną formę?
Najpierw chciałbym mieć wszystkich przygotowanych pod względem fizycznym, ale na przykład Adrian Gryszkiewicz wypadł i będzie potrzebował bardzo dużo czasu, by wrócić. Podobnie będzie z Janickim. Jeśli gość nie trenował to trudno mieć pełną formę. Nie wiem ile czasu nam to wszystko zajmie, ale liga rusza za chwilę i musimy sobie z tym poradzić.

To może być najtrudniejszy start w pana trenerskiej karierze?
Nie chcę tak myśleć, bo przecież graliśmy fajne spotkania, takie jak chociażby z Omonią Nikozja, czy dobry mecz z Wartą Poznań. Na papierze wiadomo jak jest, jedziemy do Szczecina, przyjeżdża Lech... Ale z drugiej strony znamy polską ligę i nie wiadomo z góry gdzie punkty zdobędziesz, a gdzie je stracisz.

Taki transfer jak Janickiego, nieprzygotowanego do gry, ma w ogóle sens?
A co, mieliśmy nic nie robić? Musimy kogoś mieć, a nas nie stać na wielkich. Fajnie, zainteresowanie jest, jak to wszystko będzie, ja też jestem podłączony "do prądu", jak wypadniemy w lidze. Ale odeszło sześciu zawodników, przyszło kilku nowych, ale nie zrobiliśmy nie wiadomo jakich transferów czy to gotówkowych czy bezgotówkowych, nie wyciągnęliśmy gwiazd z innych zespołów. Skład na pewno się krystalizuje i po meczu z Banikiem wiem dużo więcej niż wcześniej.

Czyli to nie jest tak, że przyszedł Jan Urban i Łukasz Podolski, więc będzie super?
Oczywiście, że nie i chyba wszyscy wiedzą, że tak to nie działa. A Łukasz na pewno nam pomoże, bo to widać na treningach, w małych grach, gdzie nie ma do przebiegnięcia tylu kilometrów. Na małym boisku to on jest kozak... A czy zagra w lidze? Będę z nim rozmawiał w tygodniu. On jest zbyt doświadczony, żeby mnie oszukiwać. Jak powie, że ma sił na 15 czy 20 minut to tyle dostanie. Musimy mieć jednak do niego i oczekiwań wobec niego trochę cierpliwości.

W sparingu z Banikiem opaskę kapitana dostał Przemysław Wiśniewski. Tak będzie już na stałe?
Akurat tak się ułożyło. Ma szansę, żeby nim był, zwłaszcza jak popatrzymy jaki staż w Górniku mają zawodnicy. Ale w sumie to kolejny problem, że muszę szukać, bo nie widzę w tym zespole lidera drużyny. A to postacie bardzo ważne, najlepiej mieć jednego w obronie i jednego w pomocy, bo oni układają w czasie gry to, co się załamuje. Takich nie mamy, jednak z tym też jakoś musimy sobie z tym poradzić...

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jan Urban: W szatni Górnika Zabrze nie widzę lidera - Dziennik Zachodni

Wróć na gol24.pl Gol 24