Pół roku temu Kohei Kato po raz pierwszy przyjechał do Polski, do Olimpii Grudziądz, którą prowadził wtedy obecny szkoleniowiec Podbeskidzia Dariusz Kubicki. Testy wypadły dobrze, ale Japończyk sezon skończył czarnogórskim Rudarze Pljevlja.
- Budując zespół na nowy sezon trener Kubicki przypomniał sobie o Kato, uruchomiliśmy nasze kontakty i okazało się, że ściągnięcie Japończyka jest realne - mówi o transferze prezes Podbeskidzia Wojciech Borecki.
Kato urodził się w Shingu na wyspie Honsiu. Jego rodzina mieszka w Tokio. Wkrótce go ma odwiedzić, dlatego piłkarz wynajął sobie duże mieszanie. - Dziwi się tylko, że w Polsce nie ma mieszkań z klimatyzacją - śmieje się Borecki.
Nowy nabytek Górali grał pół roku w Argentynie, a potem trafił do Czarnogóry. - Jest dobrze wyszkolony technicznie, dobrze czyta grę, wyprzedza podania - ocenia piłkarza Jan Furlepa, asystent Kubickiego. - Jest waleczny, agresywny. Jego przydatność będzie można ocenić dopiero po 4-5 meczach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?