Jaroslav Mihalik: Gdy gram, nie myślę o pieniądzach

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Jaroslav Mihalik (Cracovia)
Jaroslav Mihalik (Cracovia) Fot. Andrzej Banaś
Jaroslav Mihalik latem został wykupiony przez Cracovię ze Slavii Praga. Wiosną grał w „Pasach” na zasadzie wypożyczenia.

Na razie nie pokazuje, że jest wart 800 tys. euro, jakie wydał na niego krakowski klub. W tych rozgrywkach wystąpił w 10 meczach.
- Na początku sezonu było dobrze, bo grałem w każdym meczu – mówi Mihalik. - Potem nie wystąpiłem w trzech spotkaniach. Podczas konfrontacji z Bruk-Betem doznałem kontuzji kostki. Następnie pojechałem na mecz reprezentacji. Źle uderzyłem piłkę i doznałem opuchnięcia po drugiej stronie tej samej kostki. Mogę więc teraz tylko lekko trenować, myślałem, że mogę biegać, ale jest to niemożliwe. Na pewno nie zagram z Lechią.

Wydawało się, że kibice „Pasów” jesienią w ogóle nie zobaczą go na boisku. Z trenerem Jackiem Zielińskim nie było mu po drodze. Jednak prezes Janusz Filipiak zmienił szkoleniowca, a na trzy dni przed terminem końca jego wypożyczenia do Cracovii postanowił go wykupić. Zbiegło się to z udanym młodzieżowym Euro w wykonaniu Słowaka. Można było sądzić, że Cracovia kupuje go tylko po to, by drożej sprzedać.
- Też tak sądziłem – nie ukrywa zawodnik. - Chciałem gdzieś wyjechać, ale czekałem, czekałem i nic. Myślałem o tym, by się rozwijać, zagrać w innej lidze.

Podpisał jednak 3-letni kontrakt z Cracovią. Za niemałe pieniądze. Zawodnik nie czuje dodatkowej presji związanej z tym, że jest najdrożej kupionym piłkarzem w historii klubu.
- W ogóle o tym nie myślę – mówi. - Nie chciałem tutaj zostać i nie byłem zadowolony z tego, że sytuacja tak się potoczyła. Porozmawiałem jednak z trenerem Probierzem, który obdarzył mnie zaufaniem. Trochę się zmieniło.

Wciąż jednak w tyle głowy ma kolejny transfer. Gdy trafi się atrakcyjna oferta, nie będzie się zastanawiał.
- Chciałbym wyjechać – nie ukrywa. - Moim ulubionymi ligami są hiszpańska i włoska.

Można krytykować Mihalika, że niewiele pomaga drużynie. On sam nie za bardzo bierze winę na siebie. - Trzeba zobaczyć, jaką mamy drużynę – mówi. - Jest wielu młodych piłkarzy. Trzeba jeszcze czasu, by się zgrać.
Czego mu potrzeba, by wreszcie zaczął spełniać oczekiwania kibiców, trenera?
- Nie wiem, co ma się zmienić – mówi. - Robię to, co do tej pory, na sto procent. Czekam na lepsze czasy. Wyniki nie są takie, jakie by wszyscy chcieli. Wielu ludzi myślało, że one przyjdą bardzo szybko, ale tak nie będzie, bo mamy nową drużynę, trzeba czekać.

Trener Probierz widział Mihalika w roli rozgrywającego, dopiero w ostatnich meczach przesunął go na lewe skrzydło. Zawodnikowi lepiej pasuje rola skrzydłowego. - W Slavii grałem na lewej stronie, podobnie w reprezentacji, czy to młodzieżowej, czy pierwszej – przypomina. - Myślę, że w polskiej lidze grając na środku piłkarz ma więcej czasu, by coś zrobić z piłką, niż gdy jest z boku.

Niedawno zadebiutował w pierwszej reprezentacji, w meczu z Maltą. Zagrał 3 minuty, później przyszedł 27-minutowy występ z Norwegią.
- Pomaga mi to, zwłaszcza pod względem motywacji – mówi. - W klubie nie grałem w trzech kolejnych meczach, a przyszło powołanie do kadry. Grałem jednak w pierwszych kolejkach, poza tym zadecydowała chyba moja dobra postawa podczas Euro. W debiucie w ogóle się nie stresowałem, zresztą to był tylko kilkuminutowy występ. Poczułem trochę atmosferę kadry.
Słowacja jest chyba największym pechowcem eliminacji MŚ. Zajęła 2. lokatę w grupie, ale jako jedyny zespół, który uplasował się na tym miejscu, nie zagrał w barażach.
- Zabrakło nam punktu – mówi zawodnik. - Zresztą trener Kozak mówił nam, że będzie brakować tego punktu.
Podczas MŚ nie wie, czy będzie kibicował Polsce. - Lubię Lewandowskiego – twierdzi. - Może pojedzie Bartek Kapustka, wtedy byłoby mi miło mu kibicować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jaroslav Mihalik: Gdy gram, nie myślę o pieniądzach - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24