Jedenastka 4. kolejki 1. ligi Ekstraklasa.net!

[b]Aleksander (Arka), Krzywicki (Wisła P.)
Michał Mak (GKS B.), Piesio (Dolcan), Baran (GKS B.), Nowak (Górnik Ł.), Tarnowski (Dolcan)
Sasin (Górnik Ł.), Klepczarek (Dolcan), Baranowski (GKS B.)
Kozioł (Okocimski)[/b]

Bramkarz:
Aleksander Kozioł (Okocimski Brzesko) - Zapora nie do pokonania dla piłkarzy Miedzi Legnica we wczorajszym spotkaniu. Dwoił się i troił między słupkami bramki "Piwoszy" i piłki nie przepuścił. Zaczarował bramkę Okocimskiego tak, że jego zespół wywiózł z Legnicy cenny punkty.

Obrońcy:
Paweł Baranowski (GKS Bełchatów) - Pozyskany ze Stomilu Olsztyn obrońca zaliczył kolejny dobry występ w barwach "Brunatnych". Nie dość, że defensywa GKS Bełchatów zachowała czyste konto, to Baranowski po raz kolejny wpisał się na listę strzelców, zaliczając trzecie trafienie w sezonie.

Piotr Klepczarek (Dolcan Ząbki) - profesor. Czyścił i przerywał akcje rywali, którzy nie potrafili sobie poradzić z kapitanem Dolcanu. Szybko zniechęcił ich do gry. Może po tym meczu Tomasz Fornalik, trener GKS Tychy poleci go... swojemu bratu?

Paweł Sasin (Górnik Łęczna) - wyróżniająca się postać w defensywie Górnika w wygranym meczu z Sandecją. Bezbłędny w defensywie, starał się działać także w ataku. Godne odnotowania było jego zagranie przed bramkę do Kozacuksa, który jednak nie trafił z kilku metrów

Pomocnicy:
Paweł Tarnowski (Dolcan Ząbki) - tym występem chyba na dobre "wygryzł" z pierwszego składu Damiana Świerblewskiego. Często szarpał prawą stroną i przeciwnicy najczęściej przerywali jego akcje faulem. Druga połowa była popisowa w jego wykonaniu. Czy strzela prawą nogą, czy lewą, to żaden problem – z obu jest spore zagrożenie.

Tomasz Nowak (Górnika Łęczna) - facet już po raz kolejny pokazał, że wyprzedza 1. ligę o minimum kilka poziomów. Od pół roku idzie mu, jakby grał przeciw dzieciom, a najlepsze jest to, że nie ma praktycznie ani jednego spotkania słabości. Spaja cały zespół, jak wszystkim nie idzie, on ciągnie resztę do przodu, a jak idzie, to jest czołową postacią (jak właśnie wczoraj w meczu z Sandecją) - to taki polski pierwszoligowy odpowiednik Gerrarda z Liverpoolu i nie ma w tym ani krzty przesady.

Grzegorz Baran (GKS Bełchatów) - Świetny występ pomocnika "Brunatnych", który oprócz braci Mak był kluczową postacią w zespole. Na udokumentowanie dobrej gry zaliczył dwie asysty.

Grzegorz Piesio (Dolcan Ząbki) - prawdziwy lider środka pola, który poprowadził zespół do wysokiego zwycięstwa. Każda akcja ofensywna zaczynała się od niego. Strzelił "tylko" dwie bramki, bo dogodnych sytuacji nawet do podwojenia swojego dorobku bramkowego miał bez liku. Rozpoczął i zakończył "rozstrzeliwanie" przeciwnika. Z pięcioma trafieniami jest liderem klasyfikacji pierwszoligowych strzelców.

Michał Mak (GKS Bełchatów) - Najlepszy w drużynie z Bełchatowa w strzelaninie z GKS Katowice. Na koncie ma co prawda "tylko" asystę i bramkę, ale jego udziału w zwycięstwie nie da się przecenić. Nie do zatrzymania dla zawodników z Katowic, którzy mieli z nim ogromne kłopoty. Pokazał, że przerasta umiejętnościami pierwszą ligę i tylko czekać na jego transfer gdzieś wyżej.

Napastnicy:
Marcin Krzywicki (Wisła Płock) - Wychowanek bydgoskiego Zawiszy był niedościgniony dla obrońców Energetyka, czego efektem były liczne faule na nim. Nie wystarczyły one do powstrzymania rosłego napastnika, który dwiema bramkami wyprowadził swój zespół na prowadzenie, i to już nie jego wina, że wyniku nie udało się dowieźć do końca.

Arkadiusz Aleksander (Arka Gdynia) - Bohater Arki w meczu z Flotą. Dwie bramki i asysta mówią same za siebie. Bramki cenne dla niego tym bardziej, że jeszcze nie tak dawno bronił właśnie barw "Wyspiarzy".

Rezerwa: Michał Szromnik (Arka Gdynia), Konrad Jałocha (Chojniczanka), Krzysztof Markowski (Kolejarz Stróże), Radosław Pruchnik (Arka Gdynia), Piotr Madejski (Miedź Legnica), Mateusz Mak (GKS Bełchatów), Idrissa Cisse (Energetyk ROW Rybnik), Paweł Moskwik (Puszcza Niepołomice)