Jedenastka kolejki Ekstraklasa.net (13)

Piotr Szymański
W 13. kolejce zobaczyliśmy aż 24 bramki, co daje imponującą średnią 3 goli na mecz. Na Reymonta piłkarze Wisły strzelili cztery z nich i pokonali Legię w ligowym klasyku. Zobacz, kto zasłużył na nasze wyróżnienie.

Sotirović (Śląsk), Paweł Brożek (Wisła), Sobiech (Polonia W.)

Budka (Widzew), Stilić (Lech), Kaźmierczak (Śląsk), Małecki (Wisła)

Chavez (Wisła), Skerla (Jagiellonia), Celeban (Śląsk)

Sapela (GKS B.)

Do bramki GKS-u Bełchatów powrócił Łukasz Sapela i od razu wskakuje także do naszej jedenastki. Dzięki świetnej postawie swojego bramkarza, szczególnie w ostatnich dwudziestu minutach spotkania, podopieczni Macieja Bartoszka wywieźli jeden punkt z Lubina.

Trzyosobowy tym razem blok obronny tworzą: Piotr Celeban ze Śląska, Andrius Skerla z Jagiellonii i Osman Chavez z Wisły. Stoper wrocławian niemal w każdym meczu dochodzi do pozycji strzeleckich po stałych fragmentach gry. Podobnie było w spotkaniu z Górnikiem, gdzie Celeban mógł, a w zasadzie powinien zdobyć cztery bramki. Ta sztuka udała się tylko (aż?) dwa razy, co jak na środkowego obrońcę jest i tak rzeczą niecodzienną. Skerla rozegrał popisową partię przeciwko swojemu byłemu klubowi - Koronie Kielce. Reprezentant Litwy był liderem bloku defensywnego Jagi. Udowodnił, że w Kielcach nie dostał należytej szans i zbyt wcześnie zrezygnowano z jego usług. Początki Chaveza w Wiśle były bardzo trudne, ale Honduranin z każdym kolejnym meczem pokazuje, że nieprzypadkowo rozegrał już ponad 30 spotkań w zespole narodowym.

Na prawej stronie pomocy stawiamy na Patryka Małeckiego z Wisły. Można zaryzykować stwierdzenie, że to właśnie „Mały” do spółki z Pawłem Brożkiem są ojcami okazałego zwycięstwa nad stołeczną Legią. Skrzydłowy Białej Gwiazdy najpierw zdobył ważną bramkę na 2:0 w 50. minucie, następnie asystował przy kolejnym golu Brożka, aż wreszcie tuż przed końcowym gwizdkiem przeprowadził indywidualny rajd, po którym piłkę w pustej bramce umieścił Cezary Wilk. Środek pola należy do Przemysława Kaźmierczaka ze Śląska i Semira Stilicia z Lecha. Pierwszy z nich otworzył wynik z Górnikiem, oprócz tego oddał kilka groźnych strzałów z dystansu w przeciągu całego spotkania. Z kolei Bośniak swoim bardzo dobrym występem przeciwko Lechii zamknął na jakiś czas usta krytykom. Gdy tylko Stilicowi się chce, to poznańska „lokomotywa” jest nie do zatrzymania. Na drugiej stronie linii pomocy ustawiamy Adriana Budkę z Widzewa. Wprawdzie rozegrał tylko drugą połowę (w przerwie zmieniając Krzysztofa Ostrowskiego), ale wspólnie z Łukaszem Broziem należał do najlepszych na boisku w piątkowym meczu z Cracovią. Zdobył bramkę, a także zanotował asystę, wrzucając piłkę „na nos” wyżej wymienionemu koledze.

W ataku stawiamy na trio Sotirović - Brożek - Sobiech. Po przyjściu Oresta Lenczyka do Ślaska, Serb wyraźnie odżył. Znów zaczął strzelać ważne gole i widać, że czerpie radość z gry. Dziwi tylko reakcja Lenczyka, który po golu strzelonym przez Vuka, ukrył twarz w dłoniach. Paweł Brożek wraca do wielkiej formy! Dwa gole wbite Legii są na to najlepszym dowodem. Szczególnie pierwsza z nich była niezwykłej urody. Warto dodać, że przy obu strzałach nawet nie drgnął Kostia Machnowskij. Przełamał się także Artur Sobiech z Polonii Warszawa. W ostatnim meczu przeciwko Lechowi zmarnował znakomitą okazję na 3:0, pudłując z czwartego metra. Tamten mecz zakończył się ostatecznie remisem 2:2. Jednak już przeciwko Ruchowi, to właśnie Sobiech został bohaterem. Zdobywając dwie bramki okazał się prawdziwych katem dla chorzowian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24