Jednak nie Probierz, lecz Rumak zostanie nowym trenerem Lecha?

Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski
Mariusz Rumak poprowadzi samodzielnie Lecha?
Mariusz Rumak poprowadzi samodzielnie Lecha? Polskapresse
Wszystko wskazuje na to, że to nie faworyt kibiców Michał Probierz, ale Mariusz Rumak, asystent zwolnionego w nocy z piątku na sobotę Jose Bakero poprowadzi Lecha w najbliższym meczu ligowym z Górnikiem Zabrze.

34-letni szkoleniowiec zostanie rzucony na głęboką wodę, ale będzie miał okazję udowodnić, że jest dobrze przygotowany do pracy w Ekstraklasie.

Po zwolnieniu Bakero jasne stało się, że ktoś będzie musiał wyprowadzić drużynę z kryzysu, w jaki wpędził Hiszpan Kolejorza. A jest on bardzo głęboki. Lech w dwóch wiosennych meczach prezentował się wręcz katastrofalnie. Brakuje wszystkiego. Dynamiki, kondycji, agresji, chęci zwycięstwa. Nie wiadomo od czego zacząć program naprawczy. Czy skoncentrować się na poprawieniu cech motorycznych, czy komunikacji wewnątrz zespołu, czy na modyfikacji taktyki, która kompletnie nie sprawdziła się w Kolejorzu.

Władze Lecha jeszcze przed zdymisjonowaniem Bakero rozpoczęły negocjacje z Michałem Probierzem i rozmawiały o jego ewentualnej pracy w Poznaniu. Były trener Arisu i Jagiellonii wydawał się być idealnym kandydatem na następcę Hiszpana. Probierz to szkoleniowiec z charakterem i autorytetem, może pochwalić się sukcesami zarówno z Jagiellonią, z którą zdobył Puchar i po pokonaniu Lecha Superpuchar Polski, a także z borykającym się z wielkimi problemami ŁKS-em. Łódzki klub, skazany przed większość ekspertów na degradację już po kilku tygodniach pracy w nim Probierza wyszedł na prostą i zaczął regularnie gromadzić punkty. W ośmiu meczach zanotował cztery zwycięstwa. Dla porównania - bilans Bakero w ostatnich jedenastu meczach w Lechu to tylko 11 punktów.

Negocjacje, które od początku zapowiadały się na bardzo trudne, niestety, do wczoraj nie zakończyły się powodzeniem. Można się domyślać, że decydowały nie tylko sprawy finansowe, choć od początku wiadomo było, że Probierz nie jest szkoleniowcem tanim, a do tego nie boi krytykować nawet swoich pracodawców. Ten krnąbrny charakter nie dla wszystkich jest do zaakceptowania.

Tymczasem w czerwcu czeka Lecha prawdziwa rewolucja kadrowa. Pewne jest, że odejdą najlepszy strzelec Artiom Rudnev, Semir Stilić, a być może także Grzegorz Wojtkowiak, Dimitrije Injać i Marcin Kikut, którym kończą się kontrakty. Każdy szanujący się trener chce mieć wpływ na politykę transferową klubu. W Lechu kształtuje ją komitet transferowy, w którym decydujący głos należy do właściciela Jacka Rutkowskiego. Jose Bakero i wcześniej Jacek Zieliński mieli w tym gronie tylko głos doradczy. Mogli opiniować kandydatów przedstawianych przez dział skautingu, ale ostateczną decyzje podejmował zawsze Jacek Rutkowski.

Kto się temu nie potrafi podporządkować, na angaż w Lechu nie ma szans. A skoro nie udało się zatrudnić Probierza, a Maciej Skorża, ulubiony szkoleniowiec Jacka Rutkowskiego, jest nie do "wyjęcia" z Legii, Lecha wyprowadzać z kryzysu będzie Mariusz Rumak.

To jeden z najzdolniejszych trenerów młodego pokolenia, a przy tym Jackowi Rutkowskiemu marzy się wychowanie "poznańskiego Guardioli". Rumakowi brakuje doświadczenia w pracy w dorosłej piłce, ale z pewnością ma potencjał, by być dobrym szkoleniowcem. Jest nieźle przygotowany teoretycznie, klub dbał o jego wykształcenie wysyłając na zagraniczne staże i nie brakuje mu... dużej pewności siebie i wiary we własne umiejętności.

Kiedy w styczniu 2010 roku odbierał na 18. Balu Piłkarza Głosu Wielkopolskiego nagrodę dla najlepszego trenera Wielkopolski w 2009 roku (ten triumf zawdzięcza zwycięstwom z zespołem juniorów Lecha), mówił, że jego celem i marzeniem jest praca w Ekstraklasie.

- Czy i kiedy się ono spełni, nie mam pojęcia. Mam nadzieję, że kiedyś spotkam odważnego prezesa, który mi zaufa i pozwoli pracować w profesjonalnej piłce. Uważam, że jestem do tego już przygotowany. Praca z młodzieżą to praca metodyczna, tu nie można pójść na skróty. Zresztą ostatnie przykłady trenerów, którzy wyszli z piłki młodzieżowej i dobrze radzą sobie na poziomie ligowym, powinny zachęcać prezesów do podejmowania takich decyzji - powiedział wtedy Rumak.

Wspominał nazwiska Marcina Sasala i Dariusza Mroczkowskiego. W sobotę Mroczkowski wraz z Widzewem ograł Polonię. Następcy Bakero trzeba życzyć równie udanego debiutu.

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24