Jakie wnioski można wysnuć po tym sprawdzianie zespołu prowadzonego od pewnego czasu przez trenera Marcina Kaczmarka?
Przede wszystkim, jest nadzieja, że ta drużyna będzie mocna. Na tyle mocna, żeby w sezonie 2019/2020 awansować do pierwszej ligi. A przypomnijmy, że bezpośrednio uczynią to dwie pierwsze drużyny w tabeli, a teamy z miejsc 3-6 powalczą o to w starciach barażowych.
Oczywiście nie zamierzamy popadać w hurraoptymizm. Widzew nie jest (oby tylko do pewnego czasu) bezbłędnie funkcjonującą sportową maszyną. Trudno jednak nie mieć wrażenia, że tym razem wszyscy decyzyjni ludzie w klubie grają do jednej bramki. Nowa prezes Martyna Pajączek już udowodniła, że nie boi się trudnych decyzji i jest zdeterminowana, żeby jej misja w Łodzi zakończyła się pełnym sukcesem.
Pewnym symbolem tego nowego Widzewa jest nowo pozyskany środkowy pomocnik Bartłomiej Poczobut. Mimo iż z nowymi kolegami przebywa zaledwie kilka dni, to po byłym już zawodniku GKS Katowice zupełnie nie było tego widać.
- Wiadomo, jakimi walorami dysponuję. Staram się je zawsze „sprzedawać” na boisku. Rozmawiałem z trenerem. Wiem, czego ode mnie oczekuje. Są aspekty, nad którymi muszę pracować i w których muszę się poprawić. Nie odstawię nogi - mówi Poczobut.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Kaczmarek postanowił dać swoim podopiecznym trochę odpocząć. Widzewiacy mieli więc wolny weekend, natomiast do zajęć wracają dzisiaj przed południem. W kolejnym mikrocyklu będą pracować codziennie do piątku (jutro dwukrotnie), a w sobotę zmierzą się w Sieradzu z tamtejszą Wartą (11).
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?