Do przerwy wyrównany mecz ze wskazaniem na gospodarzy. Miejscowym bowiem nieźle szło konstruowanie akcji ofensywnych zagrażających jarosławskiej bramce, gorzej natomiast wyglądała sytuacja z ich wykończeniem. Nieskuteczność właśnie stała się główną przyczyną zerowego konta miejscowych, co miało bezpośrednie przełożenie na drugą połowę spotkania.
Wszak to, co nie udawało się Bieszczadom, stało się atutem przyjezdnych. Goście przede wszystkim wykorzystali stałe fragmenty gry, a konkretnie rzuty rożne, po których kierowali piłkę do siatki. Dzięki temu JKS pozostał w ścisłej ligowej czołówce, zaś gospodarze muszą myśleć o przyszłym sezonie, kiedy to walczyć będą o powrót do czwartej ligi.
Arłamów/Bieszczady Ustrzyki Dolne - JKS Jarosław 0:5 (0:0)
Bramki: G. Baran 50, Raba 57, Maliarenko 62, Kopcio 89, Zięba 90-samobójcza.
Bieszczady: Półkoszek – Kumah-Doe, Szczurek (75 Rąpała), Bujak (75 Zięba), K. Kasperkowicz – Czelny, Walaszczyk ż, Sumara (75 Pilch), Ziemba, Espania – Macnar. Trener Piotr Kowalski.
JKS: Guridov (89 Piela) – Ptasznik, Markiewicz ż, G. Baran, Raba (75 Saramak) – Bała, Sobolewski, Chrupcała, Bartnik, Bała – Maliarenko (64 Kopcio). Trener Arkadiusz Baran.
Sędziował Stodolak (Jasło). Widzów 100.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?