Joan Angel Roman w Miedzi Legnica ma zastąpić kontuzjowanego Marquitosa. Hiszpan był jednym z głównych architektów pierwszego w historii awansu "Miedzianki" na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce i ważną częścią zespołu już w ekstraklasie. Niestety później doznał skomplikowanego złamania nogi. Przeszedł operację, lecz jej skutki odczuwa do dziś i po kolejnych konsultacjach okazało się, że ponownie musi przejść zabieg.
Trener Dominik Nowak potrzebował więc jeszcze jednego skrzydłowego. Wybór padł na Romana, który właśnie rozwiązał kontrakt z cypryjskim AEL-em Limassol i udał się do Turcji, gdzie Miedź przebywa na zimowym obozie.
- Nie chciałbym zdradzać zbyt wielu szczegółów, ale sprawa faktycznie jest na finiszu. Wszystko pilotuje nasz dyrektor sportowy i myślę, że w przeciągu najbliższych godzin oficjalnie będziemy mogli pochwalić się naszym nowym nabytkiem - powiedział nam we wtorek rzecznik prasowy i członek zarządu Miedzi Legnica Tomasz Brusiłło.
Tak faktycznie się stało i przed godziną 15 Miedź potwierdziła podpisanie 2,5-letniego kontraktu z 25-letnim Hiszpanem.
Joan Angel Roman to rodowity Katalończyk, który w bardzo młodym wieku trafił do szkółki Manchesteru City. Stamtąd przeniósł się do FC Barcelony, gdzie był czołowym piłkarzem rezerw, występujących w Segunda Division (drugi poziom rozgrywkowy w Hiszpanii). Choć wiele razy trenował z pierwszą drużyną i grał wraz z Lionelem Messim i innymi gwiazdami Barcy w sparingach, to w oficjalnym meczu nigdy nie było mu dane zadebiutować.
W styczniu 2014 roku rozpoczęła się jego wędrówka po Europie. Najpierw trafił na wypożyczenie do Villarealu, potem przeniósł się do portugalskiej Bragi. Stamtąd znów był wypożyczany. Najpierw do klubu CD Nacional, a potem - pod koniec sierpnia 2016 roku - do Śląska Wrocław.
W Polsce z jego przyjściem wiązano spore nadzieje, ale początkowo Roman grał mało. Trener Mariusz Rumak zarzucał mu kiepską pracę w defensywie i rzadko na niego stawiał. Roman odżył po przyjściu Jana Urbana, u którego wyrósł na czołową postać w Śląsku. Strzelał, asystował i zachwycał kibiców efektownymi rajdami.
Niestety później przytrafiła mu się kontuzja, która wyeliminowała go z gry praktycznie do końca sezonu. Okres jego wypożyczenia się skończył, a WKS nie zabiegał o przedłużenie. W Bradze także nie było już dla niego miejsca, stąd decyzja o przeprowadzce na Cypr. Na Wyspie Afrodyty z różnych przyczyn nie grał zbyt wiele. W półtora roku zaliczył tylko 17 występów.
- W Barcelonie trenowałem z takimi piłkarzami jak Lionel Messi, Adnres Iniesta, Xavi Hernandez, czy innymi gwiazdami, które do tego czasu oglądałem tylko w telewizji. Każdy z nich zrobił na mnie niewyobrażalne wrażenie. Wierzę, że pewnego dnia wrócę jeszcze do Barcelony - mówił nam w 2016 roku Román, który jak na razie wraca, ale do... LOTTO Ekstraklasy.
W kraju nad Wisłą znów chce odbudować formę. W Miedzi, w której gra aż czterech jego rodaków, problemów z aklimatyzacją mieć nie powinien. Z jednym z nich - o rok młodszym Juanem Camarą - grał w rezerwach FC Barcelony. W sezonie 2014/2015 obaj byli wiodącymi postaciami w Barcelonie B.
Joan Ángel Román Ollé - bo tak brzmi pełne imię i nazwisko hiszpańskiego skrzydłowego - powinien zadebiutować z herbem Miedzi na koszulce w czwartkowym sparingu z ukraińskim Czernomorecem Odessa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?