- Cóż to był za mecz. To był emocjonalny rollercoaster. Najważniejsze, że udało się osiągnąć cel. Sami jesteśmy winni, że to stało się w dogrywce. Mieliśmy tyle szans. a rywal w końcówce strzela bramkę. To dla nas mentalnie była bardzo trudna sytuacja. No ale drużyna zmobilizowała się w dogrywce. Mieliśmy 25 szans, z czego cztery wykorzystaliśmy. To był bardzo trudny mecz. Jest jedna osoba, która cieszyła się z tego, że rozegraliśmy 120 minut - trener naszych najbliższych rywali. Kontuzja Antonio Milica - wydaję się, że nie jest tak źle. To był bardzo trudny wieczór. Najważniejsze, że jesteśmy w IV rundzie play-off i mamy fantastyczna szanse, aby awansować do fazy grupowej
- zaczął trener Lecha Poznań, John van den Brom.
Trener Kolejorza skomentował także to, co wydarzyło się dzisiaj na trybunach. Pomimo zwycięstwa nad Vikingurem 4:1, kibice wygwizdali piłkarzy Lecha. Fani w ten sposób chcieli ogłosić, że styl, w jakim został osiągnięty ten rezultat, nie jest przez nich akceptowany.
- To, co dzisiaj się działo, było dziwne z różnych względów. Nie rozumiałem, co śpiewali kibice na trybunach. Rozumiem, ze nie udało nam się rozstrzygnąć tego meczu wcześniej, a kibice zareagowali bardzo emocjonalnie. To nasza wina, ze nie wykorzystaliśmy tylu szans. Parę miesięcy temu wszyscy byli dumni z tych zawodników, którzy zdobywali mistrzostwo Polski. Wiem, że w tej chwili co się dzieje, jest rozczarowujące. Ale czy ci zawodnicy zasłużyli, aby grać przeciwko własnym fanom? Nie wszystko nam wychodzi, nie wszystko jest idealne, ale jesteśmy blisko naszego celu. Będziemy grać najbliższy mecz u siebie w niedziele i bardzo potrzebujemy dopingu
- dodał szkoleniowiec Kolejorza.
Holender skomentował także skuteczność swoich zawodników, która w tym spotkaniu nie była na najwyższym poziomie, pomimo faktu zdobycia czterech bramek.
- Musimy pracować na treningu. Sam fakt tworzenia akcji na strzelenie gola jest pozytywne. Jednak to, że tyle było niewykorzystanych szans, zasługuje na uwagę. To nie ja jestem winien, że zawodnicy nie strzelili bramek. Wszyscy razem jesteśmy winni
- powiedział 55-latek.
John van den Brom wypowiedział się także na temat gry dzisiejszych skrzydłowych - Kristofferze Velde oraz Michale Skórasiu. Velde od kilku dni jest krytykowany przez fanów Kolejorza, jednak w czwartkowym meczu zaliczył asystę oraz zdobył bramkę.
- Skrzydłowi to są szczególni zawodnicy. Chce powiedzieć nie tylko o Velde, ale tez o Skórasiu. Oni mają czynnik "x". Mają coś w sobie wyjątkowego. Czasami podejmują dobre decyzje, czasami głupie. Muszę podkreślić, że obaj ci skrzydłowi bardzo ciężko pracują. To mi się podoba. To też można powiedzieć o Adrielu Ba Loua, który jest kontuzjowany. Dzisiaj oczywiście z gry Velde byłem zadowolony. Przyczynił się on do zwycięstwa. Jestem zadowolony, jak bardzo ciężko pracowali
- dodał.
Dla niektórych zawodników Kolejorza był to kolejny mecz z rzędu. Trener został zapytany o ich kondycję fizyczną oraz o to, jak to może przełożyć się na następne spotkania.
- Jak dzisiejszy mecz odbije się na zawodnikach? Zobaczymy jutro. O niektórych musimy dbać bardziej niż o innych. Jutro to przeanalizujemy. Ogólna informacja jest taka, że zawodnicy są w dobrej kondycji fizycznej
- skończył szkoleniowiec Lecha.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?