John van den Brom w furii ruszył na sędziego. Trener Lecha Poznań ukarany czerwoną kartką po meczu z Radomiakiem Radom

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
John van den Brom powstrzymywany przez kierownika Lecha
John van den Brom powstrzymywany przez kierownika Lecha Canal+ Sport
Trenerowi Lecha Poznań puściły hamulce. John van den Brom zaraz po ostatnim gwizdku w meczu z Radomiakiem Radom (1:1) został ukarany czerwoną kartką. Holender w furii ruszył na sędziego technicznego. Teraz zapłaci za swoje zachowanie wykluczeniem z udziału w kolejnych spotkaniach.

Czerwona kartka dla Johna van den Broma

Decyzją PZPN mecz poprowadził sędzia Tomasz Kwiatkowski z Warszawy. Arbitrem technicznym był natomiast Damian Gawęcki i z przekazu komentatorów Canal+ Sport wynikało, że to w jego kierunku ruszył wkurzony John van den Brom.

Końcówka spotkania była bardzo emocjonująca. Lech za sprawą Artura Sobiecha doprowadził do wyrównania, ale w doliczonym czasie gry to Radomiak stworzył dwie dogodne, zmarnowane sytuacje. Próbowali Berto Cayarga i Jean Franco Sarmiento.

Zaraz po ostatnim gwizdku, gdy piłkarze przybijali piątki van den Brom otrzymał czerwoną kartkę. Wtedy też pobiegł w kierunku sędziego Gawęckiego, z którym toczył burzliwą dyskusję.

Na szczęście na drodze stanął kierownik Lecha Mariusz Skrzypczak, który obiema rękoma zatrzymał pobudzonego Holendra.

Lech Poznań opuścił podium PKO Ekstraklasy

Trenera Lecha pożegnały gwizdy z trybun i wulgarny okrzyk: Wyp***, Wypi***. Na konferencji van den Brom w żaden sposób nie ocenił pracy sędziów. Nie dostał też pytań w sprawie czerwonej kartki.

Póki co nie wiadomo, za co więc van den Brom dostał kartkę, ani z jakiego powodu ruszył na sędziego. W każdym razie Lecha w najbliższym meczu poprowadzi jeden z asystentów, najpewniej Denny Landzaat. Było tak już choćby jesienią z Rakowem Częstochowa, gdy pierwszy trener został zawieszony za cztery żółte kartki.

Po remisie w Radomiu mistrz Polski stracił trzecie miejsce w tabeli. O punkt wyprzedza go Pogoń Szczecin.

- Mieliśmy trochę problemów zdrowotnych. Myślę, że to jest normalne, gdy popatrzy się, ile meczów rozegraliśmy w ostatnich miesiącach. Na boisku chcę mieć tylko tych w 100 procentach gotowych do gry. Tak nie było w przypadku Mikaela Ishaka, który nie wsiadł z nami do autokaru. Jeśli chodzi o Filipa Marchwińskiego, to miał on pechowe starcie podczas treningu i też nie był dostępny. Dzisiaj mieliśmy węższą kadrę, ale z tym nieco innym składem też jesteśmy w stanie sobie radzić. Walczyliśmy do końca o dobry rezultat. Mamy nadzieję, że na kolejny mecz ci zawodnicy wrócą - skomentował remis z Radomiakiem trener John van den Brom.

EKSTRAKLASA w GOL24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24