Jonczyk dla Ekstraklasa.net: Szczytem moich marzeń nie jest ławka w Górniku (część 1)

Beata Fojcik
Po ciężkiej kontuzji 20-letni piłkarz Górnika dochodzi do wysokiej formy
Po ciężkiej kontuzji 20-letni piłkarz Górnika dochodzi do wysokiej formy Arkadiusz Ławrywianiec / Polskapresse
Po zremisowanym 2:2 meczu z Lechią Gdańsk Górnik Zabrze przygotowuje się do spotkania z ŁKS-em. O tych oraz innych wydarzeniach, które mają miejsce na Roosevelta opowiedział w obszernym wywiadzie specjalnie dla portalu Ekstraklasa.net, pomocnik Trójkolorowych, Michał Jonczyk.

W sobotę zremisowaliście 2:2 z Lechią, choć do przerwy przegrywaliście 2:0. Chyba można o was powiedzieć, że jesteście charakterną drużyną.
No, tak. To typowe dla drużyn ze Śląska. Pokazaliśmy charakter. W szatni padły mocne słowa z ust trenera Nawałki i zmobilizowaliśmy się jako zespół i cieszymy się, że taki rezultat osiągnęliśmy, bo w tym meczu po prostu nie było łatwo.

Zatem w przerwie były krzyki. Jak więc było w szatni po zakończeniu spotkania?
Trener powiedział, że należy cieszyć się z tego punktu, ponieważ wiemy, jak ten mecz się dla nas układał. Wiadomo, że w każdym spotkaniu gramy o trzy punkty. Takie zawsze mamy założenie, dlatego szkoda, że nie wykorzystaliśmy sytuacji, bo mieliśmy jeszcze okazje do strzelenia bramki, ale tamten mecz jest już jednak historią i ten punkt należy uszanować.

Z czego wynikała słaba pierwsza odsłona w waszym wykonaniu. Co może pan o tym powiedzieć jako obserwator, który najpierw oglądał potyczkę z perspektywy ławki?
No cóż. Czasami tak się rywalizacja układa. Akurat straciliśmy w tym meczu takie bramki, które nie powinny się nam przydarzyć. Zarówno w szatni, jak i na ławce było gorąco. Tak, jak już wcześniej powiedziałem, padły mocne słowa. Z mojej perspektywy, źle się oglądało grę kolegów, bo widziałem, że chłopaki się starają, ale nie układało im się tak, jakby chcieli.

Myśli pan, że ten przełożony mecz z Lechem miał na was jakiś niekorzystny wpływ?
Wydaje mi się, że nie. Raczej nie miało to na nas żadnego wpływu. Jesteśmy profesjonalistami i jestem przekonany, że każdy z chłopaków potrafi jakoś się "przestawić". Każdy ma w głowie to, że jest jeszcze ten zaległy mecz z Lechem, że mamy jeszcze jedno spotkanie do rozegrania więcej niż inne zespoły, dlatego nie uważam, żeby miało to znaczący wpływ.

Nadal jesteście niepokonani w 2012 roku. Wydaje się więc, że jesteście bliżej utrzymania. Nie myślicie już czasami o wyższych celach?
Koncentrujemy się na każdym najbliższym meczu. Nawet, jeśli któryś z chłopaków zaczyna marzyć o czymś więcej, to trener Nawałka tonuje takie nastroje. Powtarza, że bijemy się głównie o utrzymanie, ale fajnie byłoby, gdyby udało się coś więcej ugrać natomiast na tę chwilę skupiamy się na tym celu, który sobie założyliśmy, czyli walce o utrzymanie.

Nie wydaje się panu, że jesteście lepiej przygotowani do tej części sezonu niż do rundy jesiennej?
Na pewno jesteśmy dobrze przygotowani. Ciężko mi ocenić, czy lepiej, czy gorzej, ponieważ nie uczestniczyłem w tych letnich zajęciach, lecz myślę, że drużyna jest odpowiednio przygotowana do meczów tej rundy.

Coś ostatnio mało szans na grę daje panu trener Nawałka.
Szczytem moich marzeń nie jest wchodzenie z ławki rezerwowych w Górniku, jednak to trener Nawałka ustala skład na podstawie dyspozycji poszczególnych zawodników. Nie mnie to oceniać. Swoją pracą na treningach i tą indywidualną, będę się starał, by ta sytuacja się zmieniła.

Jest pan takim piłkarzem, którego piłka pod bramką rywala szuka.
Zgadza się. Już miałem wiele przemyśleń na ten temat, bo w meczu z Legią miałem sytuację na strzelenie bramki i teraz z Lechią też. Z tego również należy się cieszyć, a przede wszystkim należy te sytuacje wykorzystywać. Myślę, że gdybym spędzał więcej minut na boisku, to tych bramek byłoby więcej.

Myśli pan, że z występami w tym sezonie może być krucho, czy raczej może pan stać się ważnym ogniwem dla Górnika już teraz?
Jeszcze pozostało wiele spotkań do rozegrania i życzyłbym sobie, abym stał się podstawowym zawodnikiem. Staram się na treningach nie tylko walczyć o skład, ale też podnosić swoje umiejętności, bo prędzej, czy później znajdę się w podstawowym składzie. Mam nadzieję, że ta sytuacja się zmieni i w trakcie tej rundy stanę się podstawowym graczem drużyny Górnika.

A może za 2-3 lata będzie pan już pukać do drzwi Reprezentacji Polski?
Wiadomo, każdy młody piłkarz, występujący w ekstraklasie marzy, aby znaleźć się w reprezentacji. Ja jakieś doświadczenia z reprezentacjami juniorskimi mam i wiem, że znalezienie się tam należy do szczególnych wyróżnień, więc jak najbardziej gra w dorosłej kadrze też jest moim celem. Dążę do tego i mam nadzieję, że za jakiś czas znajdę się w kręgu zainteresowań selekcjonera.

A co później? Może Bundesliga?
Przykłady Ariela Borysiuka albo też Michała [Bembena - red.] pokazują, że istnieje zainteresowanie polskimi zawodnikami ze strony klubów zagranicznych. Super, gdyby taka oferta wpłynęła. Szkolę się w językach obcych, więc myślę, że z tym nie byłoby żadnego problemu. Jednak zdaję sobie sprawę, że przede mną daleka droga i dużo nauki, by prezentować poziom potrzebny do gry w Bundeslidze.

Rozmawiała Beata Fojcik

Wkrótce druga część wywiadu, a w niej między innymi o wykluczeniu z drużyny Aleksandra Kwieka i Łukasza Skorupskiego!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24