Jovanović: Remis w Londynie na pewno były dobrym wynikiem

Bartosz Karcz
Jovanović zastąpi Chaveza na środku obrony
Jovanović zastąpi Chaveza na środku obrony Marcin Górski/www.wisla.krakow.pl
- W poprzednim tygodniu najpierw trenowałem indywidualnie, a następnie już z drużyną. Później zagrałem pół godziny w sobotę i znów wróciłem do treningów. Na mecz z Fulham będę zatem gotowy w stu procentach - mówi Marko Jovanović, obrońca Wisły Kraków.

Fulham Londyn - Wisła Kraków - relacja NA ŻYWO od 21.05 w Ekstraklasa.net!

W meczu z Fulham zastąpi Pan na środku obrony Osmana Chaveza. Jest Pan już w pełni sił, żeby sprostać zadaniu?
Oczywiście. W poprzednim tygodniu najpierw trenowałem indywidualnie, a następnie już z drużyną. Później zagrałem pół godziny w sobotę i znów wróciłem do treningów. Na mecz z Fulham będę zatem gotowy w stu procentach.

Wraca Pan do wyjściowego składu akurat na Ligę Europy. Wielu piłkarzy powtarza, że właśnie na takie spotkanie szykuje się w specjalny sposób. Pan również?

Mecze w Lidze Mistrzów czy Europy mają swoją rangę. Czuje się, że to coś specjalnego. Zagramy z bardzo dobrym zespołem z najlepszej ligi świata. Myślę, że w polskiej lidze podobny dreszczyk emocji możemy odczuwać jedynie przed meczami z Legią, Lechem i oczywiście z Cracovią.

Przychodził Pan do Wisły jako środkowy obrońca, ale do tej pory grał Pan głównie na boku defensywy. Będzie dla Pana problemem powrót na środek?
Nie. Gra na pozycji bocznego obrońcy jest dla mnie dobra, bo dzięki niej w ogóle mogę występować. Generalnie jednak jestem środkowym obrońcą. W Partizanie Belgrad grałem najczęściej właśnie na tej pozycji, więc to nie będzie dla mnie nic nowego.

Mecz z Fulham będzie dla was kolejnym spotkaniem ostatniej szansy w Lidze Europy. Macie tego świadomość?
Doskonale wiemy, że jeśli przegramy z Fulham, to nasze szanse na wyjście z grupy mocno spadną. Zdajemy sobie sprawę z tego, że czeka nas bardzo ciężki mecz. Pokazaliśmy w Krakowie, że jesteśmy w stanie wygrać z tym rywalem. Wiemy jednak, że aby myśleć o sukcesie również w Londynie, musimy zagrać jeszcze lepiej. Żywię mocne przekonanie, że będzie nas na to stać. Jestem pełen nadziei, że będziemy w stanie wyjść z tej grupy.

Remis weźmiecie w ciemno?

To na pewno byłby dobry wynik dla nas, bo ciągle pozostalibyśmy w grze o wyjście z grupy.

W Londynie będzie wspierało was kilka tysięcy kibiców. Ma to dla was znaczenie?
Bardzo duże. Dla mnie, gdy gramy na wyjeździe, to coś wspaniałego zobaczyć liczną grupę naszych kibiców. Człowiek wie, że ma dla kogo się starać, walczyć. Jeśli rzeczywiście będzie kilka tysięcy naszych fanów na trybunach, to myślę, że poczujemy się jak w domu, a wtedy będzie nam łatwiej na boisku.

Zdajecie sobie sprawę z tego, ile znaczy w tym mieście wynik tej konfrontacji?
Doskonale wiem, na czym polegają derby. Wiele razy grałem w Belgradzie z Crveną Zvezdą i wiem, jak ważne to były mecze dla nas i naszych kibiców. Dlatego teraz uważam, że mecze z Fulham i Cracovią są tak samo ważne. Fulham to mocny zespół, Liga Europy. Cracovia to jednak nasz najważniejszy rywal w lidze. Czeka nas trudny mecz z lokalnym rywalem, oczywiście chcemy go wygrać.

Cracovia będzie miała cały tydzień na przygotowania. Wy niecałe trzy dni. Będzie to miało znaczenie?
Od początku sezonu gramy co trzy dni i jesteśmy już do takiego rytmu przyzwyczajeni. Wrócimy do Krakowa w piątek, trochę odpoczniemy i w niedzielę wyjdziemy na boisko. Nie sądzę, żeby fakt, że gramy w czwartek, miał jakiekolwiek znaczenie dla przebiegu derbów.

Rozmawiał Bartosz Karcz / Gazeta Krakowska

Śledź relacje LIVE z meczu FULHAM - WISŁA w APLIKACJI MOBILNEJ Ekstraklasa.net LIVE!
[ściągnij na iPhone] [ściągnij na Android]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24