Kamil Drygas: W jakiś sposób zapisaliśmy się w historii Pogoni

jakub lisowski
Kamil Drygas
Kamil Drygas Daniel Trzepacz/pogonsportnet.pl
Piłka nożna. Bohaterowie spotkania Pogoni w stolicy opuszczali stadion Legii szczęśliwi, ale i bardzo zmęczeni.

- Ten mecz kosztował nas bardzo dużo sił . Staraliśmy się grać wysokim pressingiem, ale Legii kilka razy udawało się z tego wydostać i trzeba było więcej biegać - mówił Kamil Drygas, kapitan Pogoni. - W I połowie dobrze graliśmy, mieliśmy sytuacje, ale np. szkoda kontr, bo po odbiorach wychodziliśmy na akcje 3 na 2 lub 4 na 3 i powinniśmy lepiej się zachowywać.

Pogoń była lepszym zespołem w tym spotkaniu, ale Legia przycisnęła w końcówce I połowy i na początku II. Ważne było, że Portowcy błyskawicznie doprowadzili do remisu po straconym golu i był jeszcze czas na szukanie zwycięskiej bramki.

- Gol Legii nas nie podłamał, wierzyliśmy cały czas w siebie - zaznaczył Drygas.

ZOBACZ TEŻ: Legia – Pogoń 1:2. Historyczna wygrana na Łazienkowskiej

Adam Buksa

Legia – Pogoń 1:2. Historyczna wygrana na Łazienkowskiej

W 83. minucie bohaterem został Kozulj, ale pomocnik wykończył bardzo udaną, zespołową akcję zespołu. Pogoń wygrała w Warszawie po raz pierwszy od 36 lat.

- W jakiś sposób zapisaliśmy się w historii klubu. To cieszy, ale pamiętajmy, że te zwycięstwo daje nam tylko trzy punkty. Jest już za nami, a my musimy koncentrować się na kolejnych meczach, bo chcemy coś osiągnąć - stwierdził po meczu Kamil Drygas.

Kibice dość jasno sformułowali swoje oczekiwania. Na powitanie w stolicy krzyczeli „Gramy o mistrza”.

- Zobaczymy, co będzie dalej. Trzeba zbierać punkty - tonował nastroje kapitan drużyny.

16 767 widzów oglądało spotkanie Legii i Pogoni. Ze Szczecina pojechało ok. pół tysiąca fanów.Byli słyszalni na obiekcie przy Łazienkowskiej i to oni świętowali po ostatnim gwizdku. <h2>WIĘCEJ O MECZU: Legia – Pogoń 1:2. Historyczna wygrana na Łazienkowskiej</h2>WIDEO: Drygas: Chcemy powalczyć o coś więcej<script class="XlinkEmbedScript" data-floating data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/6af31dc3-32fa-b79d-87f1-13f863ec6370,574555d9-7fde-9ffb-0c02-b4bacad74329,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script>

Kibice na meczu Legia - Pogoń. Świetny doping i szczęście go...

A sam Kozulj, który notuje świetne statystyki w tym roku, a klub zaciera ręce, bo jego cena rośnie, po meczu nie wypinał piersi do nagród. Chwalił zespół.

- Najważniejsze, że kluczowi zawodnicy zostali, a nowi pokazali jakość i szybko wkomponowali się w zespół - dodał zdobywca zwycięskiej bramki.

- Gratuluję mojemu zespołowi, który zagrał dzisiaj fantastyczny mecz i było to wielkie zwycięstwo. Po I połowie byliśmy drużyną, która miała więcej okazji do strzelenia bramek. W II połowę nie weszliśmy dobrze. Legia mocno nacierała, a bramka dla gospodarzy wisiała w powietrzu. Wielką klasę pokazał Dante Stipica. 3-4 interwencje naszego bramkarza były na świetnym poziomie i utrzymywały nas w meczu - podsumował Kosta Runjaic.

- Pogoń wykorzystała nasze błędy, które nie powinny nam się przytrafić. Nie zrzucam wszystkiego na brak szczęścia i nie ma też co płakać po pierwszym meczu. Skupimy się na następnym, ale i wiemy, że skala trudności będzie wyższa - mówił Aleksandar Vuković, trener Legii.

ZOBACZ TEŻ:

Stadion Pogoni od ulicy Witkiewicza

Stadion Pogoni tydzień przed pierwszym meczem o punkty [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kamil Drygas: W jakiś sposób zapisaliśmy się w historii Pogoni - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24