- Ten mecz kosztował nas bardzo dużo sił . Staraliśmy się grać wysokim pressingiem, ale Legii kilka razy udawało się z tego wydostać i trzeba było więcej biegać - mówił Kamil Drygas, kapitan Pogoni. - W I połowie dobrze graliśmy, mieliśmy sytuacje, ale np. szkoda kontr, bo po odbiorach wychodziliśmy na akcje 3 na 2 lub 4 na 3 i powinniśmy lepiej się zachowywać.
Pogoń była lepszym zespołem w tym spotkaniu, ale Legia przycisnęła w końcówce I połowy i na początku II. Ważne było, że Portowcy błyskawicznie doprowadzili do remisu po straconym golu i był jeszcze czas na szukanie zwycięskiej bramki.
- Gol Legii nas nie podłamał, wierzyliśmy cały czas w siebie - zaznaczył Drygas.
ZOBACZ TEŻ: Legia – Pogoń 1:2. Historyczna wygrana na Łazienkowskiej
W 83. minucie bohaterem został Kozulj, ale pomocnik wykończył bardzo udaną, zespołową akcję zespołu. Pogoń wygrała w Warszawie po raz pierwszy od 36 lat.
- W jakiś sposób zapisaliśmy się w historii klubu. To cieszy, ale pamiętajmy, że te zwycięstwo daje nam tylko trzy punkty. Jest już za nami, a my musimy koncentrować się na kolejnych meczach, bo chcemy coś osiągnąć - stwierdził po meczu Kamil Drygas.
Kibice dość jasno sformułowali swoje oczekiwania. Na powitanie w stolicy krzyczeli „Gramy o mistrza”.
- Zobaczymy, co będzie dalej. Trzeba zbierać punkty - tonował nastroje kapitan drużyny.
A sam Kozulj, który notuje świetne statystyki w tym roku, a klub zaciera ręce, bo jego cena rośnie, po meczu nie wypinał piersi do nagród. Chwalił zespół.
- Najważniejsze, że kluczowi zawodnicy zostali, a nowi pokazali jakość i szybko wkomponowali się w zespół - dodał zdobywca zwycięskiej bramki.
- Gratuluję mojemu zespołowi, który zagrał dzisiaj fantastyczny mecz i było to wielkie zwycięstwo. Po I połowie byliśmy drużyną, która miała więcej okazji do strzelenia bramek. W II połowę nie weszliśmy dobrze. Legia mocno nacierała, a bramka dla gospodarzy wisiała w powietrzu. Wielką klasę pokazał Dante Stipica. 3-4 interwencje naszego bramkarza były na świetnym poziomie i utrzymywały nas w meczu - podsumował Kosta Runjaic.
- Pogoń wykorzystała nasze błędy, które nie powinny nam się przytrafić. Nie zrzucam wszystkiego na brak szczęścia i nie ma też co płakać po pierwszym meczu. Skupimy się na następnym, ale i wiemy, że skala trudności będzie wyższa - mówił Aleksandar Vuković, trener Legii.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Stadion Pogoni tydzień przed pierwszym meczem o punkty [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?