W miniony czwartek Aarhus GF zmierzyło się z Randers w pierwszym, półfinałowym meczu Pucharu Danii. Jeszcze przed samym spotkaniem pod stadionem zrobiło się gorąco z powodu sporej gruby kibiców miejscowe drużyny. Zorganizowali oni protest, w którym otwarcie żądali otwarcia stadionów. Do protestu dołączył Kamil Grabara, którego uchwyciło kilku fotografów. Polski bramkarz wziął do ręki środki pirotechniczne, a do sieci trafiło zdjęcie, na którym widać, że w ręce trzyma racę.
Policja zabezpieczyła nagrania i fotografie z tego zdarzenia. Chce wyłapać tych, którzy owe race odpalili. Niewykluczone, że Polak poniesie konsekwencje.
Dwie godziny później Grabara i jego koledzy z drużyny schodzili z boiska przy stanie 0:2 dla Randers. Polak zawinił przy obu golach - najpierw minął się z piłką podejmując próbę wypiąstkowania, a potem sprokurował rzut karny, którego nie był w stanie obronić.
Rewanż nastąpi 15 kwietnia o godz. 18:00.
POLACY ZA GRANICĄ w GOL24
Więcej o POLAKACH ZA GRANICĄ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?