Kapitan Sandecji: Liczymy się z cięciem pensji [Wywiad]

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Dawid Szufryn
Dawid Szufryn Fot. Remigiusz Szurek
Rozmawiamy z kapitanem Sandecji Nowy Sącz Dawidem Szufrynem.

Trwa piłkarska kwarantanna, zawieszono wszelką sportową rywalizację. Kibiców zapewne ciekawi jednak fakt, co słychać u kapitana Sandecji.
Dla całego społeczeństwa to trudny okres, dla nas piłkarzy również, chociaż jakoś dajemy sobie z tym wszystkim radę. Nadrabiamy zaległości w domowej aktywności. Moja żona – Ania, również przebywa w domu. Wspólnie z dziećmi sporo rozmawiamy, gramy i bawimy się. Jakoś ten czas leci. Z aktywności pozadomowych wychodzę na zakupy i trenuję indywidualnie.

Teraz chwil w domu jest aż nadto. Co umila wolny czas?
Nasze dziewczynki lubią grać w Mistakos (gra zręcznościowa – przyp. red.). Poza tym sporo malują farbkami, biorą udział w grach językowych. Jest tego całkiem sporo. Na pewno nie jest nudno. Co najlepsze inicjatywa zwykle wychodzi od córek, więc staramy się z żoną dopasować. Cieszy mnie to, że dziewczynki pomagają też żonie w kuchni.

Nadrobiłeś już zaległości książkowe, filmowe, serialowe?
Coś na pewno. Wieczorem jest czas na fajny film w telewizji. W ciągu dnia w domu rządzą jednak bajki dziewczynek oraz… kanały informacyjne. Oczywiście lubię wiedzieć, co aktualnie dzieje się w naszym kraju, na świecie.

W sobotę mieliście zagrać w Jastrzębiu z tamtejszym GKS 1962…
Szczególnie przez pierwsze dwa tygodnie bez ligi było tego wszystkiego szkoda, zrobiło się jakoś dziwnie. Człowiek właściwie przez całe życie miał tak, że w weekendy grało się mecze, teraz tego nie ma. Nagle. W trzecim tygodniu kwarantanny, przyzwyczaiłem się do takiego stanu rzeczy. Żal jest, ale wiadomo, że są teraz ważniejsze kwestie niż nasze mecze mistrzowskie.

Otrzymaliście rozpiskę treningów indywidualnych od sztabu szkoleniowego. Jak wygląda plan dnia piłkarza Sandecji?
Muszę przyznać, że ubiegły tydzień był dość intensywny. Pięć dni treningu: biegowego, tlenowego, interwałowego. W bieżącym tygodniu mamy trzy dni aktywności. Jest zatem nieco lżej. Możemy wybrać sobie dowolną aktywność. Wstaję między siódmą a ósmą rano. Z żoną ogarniamy dzieci. Jest czas na lekkie śniadanko, warzywny koktajl witaminowy. Później trenuję indywidualnie na boisku Zawady. Po wszystkim wracam do domu, spędzam czas z bliskimi.

Rozgrywki Fortuna 1 Ligi zostały zawieszone do 26 kwietnia włącznie. Niestety, jeszcze długo nie wrócicie na ligowe boiska a i to, mam na myśli datę powrotu, wariant optymistyczny.
Zgadza się. Też wydaje mi się, że to optymistyczna opcja. Przerwa będzie pewnie nieco dłuższa. Pandemia koronawirusa nie zakończy się bowiem z dnia na dzień. Trzeba na to jeszcze poczekać. Nie chcę być czarnym prorokiem, ale może być ciężko dokończyć ten sezon. I chyba tak właśnie będzie. Śledząc to co dzieje się obecnie w Polsce i na świecie, trzeba być gotowym na wszystko.

Czy klub informował Was, że zamierza obniżyć pensje? Na taki ruch zdecydowali się już choćby w Wiśle Kraków czy Śląsku Wrocław.
Widzimy co się dzieje. Chwilę nie rozmawialiśmy z nikim z klubu, ale pewnie niebawem takie rozmowy mogą się odbyć. To byłaby zresztą normalna sprawa, by odciążyć klub finansowo. Trzeba spotkać się z prezesem, radą drużyny, sztabem szkoleniowym i wspólnie ustalić, jak miałoby to wyglądać. Nie ukrywam, że liczymy się z takim rozwiązaniem.

Początkiem maja miałaby odbyć się 30. kolejka rozgrywek. Wierzycie w to, że zagracie w Chojnicach z Chojniczanką? W krótkim czasie musielibyście rozegrać kilkanaście meczów.
Moim zdaniem rozgrywanie tylko kilku kolejek i kończenie sezonu jest bez sensu. Są dwie opcje: rozegranie całego sezonu lub szkoda nawet zaczynać.

Po 22 meczach Sandecja zajmuje jedenaste miejsce w ligowym zestawieniu. Czy z takiej lokaty, gdyby sezon został przedwcześnie zakończony, bylibyście zadowoleni? To spokojne utrzymanie.
Ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Po prostu chcielibyśmy dograć tę rundę do końca. Po to przygotowywaliśmy się zimą, by teraz grać. Początek wiosny w naszym wykonaniu był udany (remis 2:2 z GKS Tychy i domowa wygrana ze Stomilem Olsztyn 3:0 – przyp. red.). Widzieliśmy przyszłość w pozytywnym świetle. Sytuacja jest jednak taka, nie inna. Ze wszystkim musimy się pogodzić. Na koniec chciałbym życzyć wszystkim dużo zdrowia i zaapelować, by ten kto mógł obecnie zostać w domu, pozostał w nim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kapitan Sandecji: Liczymy się z cięciem pensji [Wywiad] - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24