Meczu ze Stalą: - Myślę, że kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Stal nie mogła nam zagrozić, poza jedną piłką rzuconą poza naszą linię obrony. My utrzymywaliśmy się przy piłce, graliśmy mądrze, cierpliwie, stworzyliśmy sobie sytuacje w I i II połowie. Dobre zmiany dali „Kono” i „Kaka” przede wszystkim. Rozkręciły one naszą grę ofensywną i z tego padły bramki. W defensywie zagraliśmy bardzo szczelnie, zbieraliśmy drugie piłki i zaowocowało to zwycięstwem. Prowadziliśmy grę i było kwestią czasu, kiedy te bramki strzelimy.
Sytuacji z żółtą kartką: - Byłem przekonany, że nie mogę dostać czerwonej kartki, bo trafiłem w piłkę. Oczywiście, wyskoczyłem wysoko, bo ten element trenuję cały czas, dlatego wybiłem piłkę i to był zwykły pojedynek. Rozumiem, że gdybym piłki nie trafił i Krystian Getinger był przy niej pierwszy, to oczywiście drżałbym bardzo, natomiast z mojej perspektywy było to zagranie stykowe, ale uważam, że nawet nie na faul. Sędzia uznał je za niebezpieczne i stąd kartka. To kwestia interpretacji. Myślę, że dziesięciu różnych sędziów podjęłoby różne decyzje (pięć byłoby takich, pięć innych).
Niedosycie po meczu z Legią i odmianie: - Był niedosyt po remisie z Legią 2:2, taka złość sportowa, która była naszym motorem napędowym w kolejnym meczu. Najważniejsze, że z przeciwnikiem, który był w naszym zasięgu, u siebie wygraliśmy. Po meczach z lepszymi, jak z Rakowem czy Legią w zeszłej rundzie, które wygrywaliśmy, potem przychodził mecz z teoretycznie słabszym zespołem ze środka tabeli i był problem, by takie mecze wygrywać. Teraz to zrobiliśmy. Jest ważne przełamanie. Jeśli podtrzymamy taką jakość gry, takie zaangażowanie, to będziemy punktować.
Odrobieniu strat: - Jest to ważne. Mamy podstawy do tego, że jeśli zdarzy się jakiś przypadkowy gol w następnych meczach, to jesteśmy w stanie tę różnicę odrobić, nie zwieszając głowy tylko konsekwentnie grając naszą grę.
Rywalizacji z Lukasem Hrosso: - Czuję się dobrze, robię wszystko, by jak najbardziej móc pomóc drużynie w każdym z meczów, staram się dawać zespołowi to, co mogę dać. Z Lukasem rywalizujemy cały czas, jest to rywalizacja zdrowa, sportowa. Ten, który nie gra, wspiera drugiego i to jest jak najbardziej fair, a ja będę się starał w każdym meczu walczyć o swoje i dawać zespołowi to, co mogę, czyli bronić strzały.
Debiucie Hoskonena: - Wszedł płynnie, pewnie do drużyny, zaliczył dobry debiut. Komunikacja była na dobrym poziomie, zaliczył kilka kluczowych interwencji, bez ryzykownych zagrań. Godnie zastąpił „Jugiego”, który doznał kontuzji.
Nowym kontrakcie: - Nie chcę o tym mówić głośno, ale powiem, że rozmowy będą w najbliższym czasie. Każda z opcji jest możliwa. Chcę zrobić najlepszy krok dla mojego rozwoju, zobaczymy, co będzie. Nie definiuję, co będzie najlepsze. Skupiam się na tym, byśmy wygrywali, żeby z meczu na mecz Cracovia była coraz wyżej w tabeli. To jest najważniejsze, sprawy kontraktowe są na drugim miejscu, tym zajmuje się mój menedżer. Ja się koncentruję tylko na piłce, na tym, na czym znam się najlepiej. Ufam swojemu menedżerowi.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?