Karpaty od początku zdecydowanie zaatakowały, ale trzykrotnie w pierwszym kwadransie nadziały się na niebezpieczne kontry gości. Pierwsza z nich wszakże (3 na 3) zakończyła się złym podaniem, przerywającym tempo akcji, drugą sfinalizował strzałem z 18 metrów Kamil Kubas, jednak skutecznie interweniował Mateusz Krawczyk.
Trzecią kontrę Startu, najgroźniejszą z wszystkich, zainicjowało długie podanie, po którym piłkę w polu karnym przyjął Kubas. Gdyby uderzył prawidłowo, to goście zapewne objęliby prowadzenie. Niestety strzelił zbyt lekko i Krawczyk futbolówkę złapał.
Po wspomnianym kwadransie coraz pewniej na boisku czuli się gospodarze. Przejmowali piłkę w środkowej strefie, zmuszali rywali do błędów i niecelnych podań, co chwilę egzekwowali stałe fragmenty gry, rożne lub wolne, wypracowywali sobie mnóstwo okazji bramkowych. 5 z nich wykorzystali, lecz co najmniej 3 jeszcze powinni obowiązkowo.
Karpaty Krosno - Start Pruchnik 5-0 (2-0)
Bramki: 1:0 Knap 27-karny, 2:0 Kowalski 34, 3:0 Fundakowski 56, 4:0 Knap 60, 5:0 Fundakowski 68.
Karpaty: Krawczyk 6 (67 Żytniak) – Czelny 6, Zych 7, Stasz 6, Sikorski 6 (59 Kasperkowicz 6) – Sęp 6 (46 Dusiło 6), Król ż 6, Knap ż 8 (77 Dziadosz), Wojtasik 6 (77 Pelczar), Kowalski 7 (67 Wajs) – Fundakowski 8. Trener Dariusz Liana.
Start: Makowski 5 – Baran 4, Jablonskyi 4, Lasek 4, Gemra ż 3 (61 Czarniecki) – Znamieńczyków 3, Parawa 3 (67 Mikłasz), Jarosz 3 (57 Pilch 3), Bochnak 3, Tuleja 3 (88 Szpak) – Kubas 4 (72 Rabczak). Trener Przemysław Lasek.
Sędziował Igor Samołyk 7 (Stalowa Wola).
Widzów 300.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
