Marek Sokołowski (Podbeskidzie Bielsko-Biała): Wydawało się, że kwestią czasu jest kiedy padnie bramka. Tak się jednak nie stało. Sytuacji było sporo, ale zabrakło szczęścia i zimnej krwi. Brakowało ruchliwości, więcej gry z pierwszej piłki, krótkich podań, i większej ilości akcji oskrzydlających. Mimo to, mieliśmy swoje okazje. Sam jednej nie wykorzystałem, bo trafiłem w obrońcę stojącego na linii bramkowej. Jesteśmy smutni, bo straciliśmy dwa punkty. Teraz musimy sobie to odbić na wyjeździe, ale o to łatwo nie będzie.
Robert Kasperczyk (trener Podbeskidzia): Gratuluję trenerowi gości mądrej i konsekwentnej gry jego drużyny, która swoją postawą wybiła nam wszelkie atuty. Zawiodło ostatnie podanie, stałe fragmenty gry też nam dziś nie wychodziły. Sprawdził się najczarniejszy scenariusz, mimo ataków lewą i prawą stroną nic się nie udawało. Nawet zmiany nie wniosły dziś nic nowego do gry. Zawodnicy walczyli, ale niestety, nie udało się, żal punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?