- Piątkowy mecz jest spotkaniem podwyższonego ryzyka, wiadomo przecież, że kibice obu klubów za sobą nie przepadają - tłumaczy Marek Wójcik, kierownik ds. bezpieczeństwa w Polonii Bytom. - Zgodnie z wymogami ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych i dyrektywami PZPN-u w takim przypadku może być maksymalnie pięć procent kibiców gości, w stosunku do miejsc na stadionie. Obecna pojemność obiektu to 4.104, ponieważ tyle mamy krzesełek. Do sektora fanów przyjezdnych można byłoby wpuścić 205 osób. Policja zgodziła się, aby w piątek było ich 250.
Po tym, jak numerowanym miejscem na stadionie nie może być już zaznaczony farbą kawałek betonu, bytomskie trybuny stały się jeszcze mniej pojemne. - Wyłączyliśmy z użytkowania dwa sektory - dodaje Wójcik. - Wcześniej część trybun przeznaczona dla kibiców gości mogła pomieścić tysiąc osób, a teraz 500, bo tyle jest tam krzesełek.
Można być prawie pewnym, że bytomscy działacze w piątek nie zdecydują się na wpuszczenie na stadion ewentualnej nadwyżki fanów z Katowic. - Do tej pory ciągnie się za nami sądowa sprawa, po tym jak w 2009 roku były derby Polonii z Ruchem Chorzów i miało dojść do przepełnienia na trybunach - wspomina Wójcik. - Nie wiem ilu będzie fanów GieKSy w Bytomiu. Może tysiąc, 500, 250 albo zero - mówi szef stowarzyszenia kibiców GKS Piotr Koszecki. - Ilość podamy Polonii w czwartek. Ja się nie wybieram.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?