"Wy walczycie, my wspieramy, razem wszystkich pokonamy" - usłyszeli kolejny raz zawodnicy Łódzkiego Klubu Sportowego, zawołani przez kibiców przed rozpoczęciem niedzielnego spotkania. Nie dali jednak swoim sympatykom zbyt wielu powodów do radości. Tylko zremisowali, prowadząc przez prawie cały pojedynek i tracąc gola na minutę przed końcem meczu. Jak zapewniał jednak po ostatnim gwizdku arbitra trener łodzian, Andrzej Kretek, jego podopieczni byli zaangażowani i zdeterminowani w walce o zwycięstwo.
Kolejną szansę na zaprezentowanie się kibicom na własnym obiekcie biało-czerwono-biali będą mieli dopiero za dwa tygodnie. Na razie czeka ich sobotni wyjazd do Siedlec na mecz z rezerwami Pogoni, na którym jednak z pewnością ich sympatycy także się pojawią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?